I połowa zdecydowanie należała do „pasiaków”, choć na bramkową sytuację trzeba było poczekać. W 30. minucie o centymetry pomylił się Adrian Dziubiński. Przedłużył głową centrę z lewej strony, ale zamiast zdobyć gola, zderzył się z bramkarzem i chwilę poleżał na murawie. Po chwili kibice znów bili brawo, bo z dystansu huknął płasko na długi róg Szymon Kaliniec i niewiele się pomylił.
W ostatnim kwadransie połowy ataki Apklan Resovii nie ustawały. Ładnie z rzutu wolnego przymierzył Dziubiński; piłka skozłowała, ale bramkarz z Torunia odbił ją na róg. Aktywny był Serhij Krykun. Tuż przed przerwą przedryblował obrońcę, wpadł w pole karne, ale wypalił nad poprzeczką.
Po zmianie stron goście próbowali mocniej atakować, ale po paru minutach zapachniało bramką po podaniu Krykuna; piłką sunęła wzdłuż 5 metra i w ostatniej chwili obrońca „zdjął” ją z nogi Dziubińskiego. W 53. minucie na wypełnionej trybunie wybuchła euforia, bo z 15 metra solidny, płaski strzał oddał Kamil Radulj (asysta Krykuna), a bramkarz z Torunia nie zdążył nawet zareagować.
W 71. minucie Ukrainiec znów dryblował w polu karnym, udało się, raz, drugi, ale kolejny obrońca twardo interweniował i nasz skrzydłowy padł na murawę. Wyglądało to na faul, ale sędzia widział to inaczej. Za 4 minuty zrobiło się 1-1. Po rzucie rożnym Wojciech Daniel obronił uderzenie głową, ale po potężnej bombie Sokoła piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do celu. Wściekły na arbitra był Dawid Kubowicz, bo został popchnięty przez rywala i domagał się anulowania gola. Sędzia uznał, że nasz stoper przesadził w protestach i wlepił mu żółtą kartkę.
Przez dobrych kilka minut miejscowi dochodzili do siebie, Elana naciskała, kilka razy omal nie nadziała się skuteczną kontrę (Krykun), ale w końcu fani „pasiaków” znów mieli okazję do wiwatowania. Z wolnego centrował Radulj, piłka do niego wróciła, pan Kamil ponownie skierował futbolówkę na pole bramkowe, tam Daniel Świderski przyjął ja na pierś, przyblokował obrońcę, a Szymon Feret sprytnym strzałem z bliska wpakował piłkę na długi róg.
Resoviacy nie będą mieć wiele czasu na odpoczynek, ponieważ już we wtorek czeka ich wyzwanie w 1/16 Pucharu Polski. Tak trzeba przecież nazwać wizytę na Wyspiańskiego zespołu Lecha Poznań. W lidze poprzeczka też pójdzie w górę, bo w niedzielę ekipa znad Wisłoka na wyjeździe skrzyżuje rękawice z Widzewem Łódź.
Ciekawostkę stanowi fakt, iż mecz pilnie obserwowało (i robiło notatki) ponad 20 trenerów z regionu, którzy w weekend mieli w Rzeszowie kolejne szkolenie w ramach kursu UEFA B.
Apklan Resovia - Elana Toruń 2-1 (0-0)
Bramki: 1-0 Radulj 53, 1-1 Sokół 75, 2-1 Feret 88.
Apklan Resovia: Daniel 6 – Geniec 6, Kubowicz 6, Zalepa 7, Mikulec 6 – Feret 7, Kaliniec 6, Radulj 7 (90 Domoń), Płatek 6, Krykun 7 (85 Adamski) – Dziubiński 6 (76 Świderski 6). Trener Szymon Grabowski.
Elana: Knut – Onsorge, Górka, Zagórski (86 Dobosz), Kołodziej (46 Boniecki) – Kościelniak, Kryszak, Kisiel, Andrzejewski, Bierzało – Sokół. Trener Bogusław Pietrzak.
Sędziował Szrek (Kielce).
Żółte kartki: Geniec, Radulj, Grabowski (trener), Kubowicz – Kryszak, Kośnielniak, Pietrzak (trener).
Widzów 1525.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?