Arkadiusz Milik: To, co straciliśmy w Irlandii, teraz nam się zwróciło

Dominik Smagała
Polacy cieszą się z pierwszego gola
Polacy cieszą się z pierwszego gola Andrzej Szkocki/Polska Press
– Wciąż odczuwam ból, więc trudno mi powiedzieć jak poważny jest uraz – mówi po czwartkowym meczu Szkocja-Polska Arkadiusz Milik.

- Mecz miał swoje fazy i na początku przeważaliśmy my, później Szkoci i znowu my. To, co straciliśmy w Irlandii w końcówce meczu, to teraz nam się to zwróciło – podkreśla napastnik Ajaxu Amsterdam.

W czwartkowym meczu zawodnik zszedł z boiska w 63. minucie gry. Powodem zmiany była kontuzja. – Wciąż odczuwam ból, więc trudno mi powiedzieć jak poważny jest uraz. Mam jeszcze dwa dni do meczu z Irlandią, fizjoterapeuta zrobi wszystko, żebym mógł zagrać w niedzielę, ale nie na ten moment nie mogę tego zagwarantować – mówi piłkarz reprezentacji Polski.

- Szkoda, że nie byliśmy w stanie kontynuować dobrej gry z początku spotkania. Musimy szczególnie poprawić utrzymanie przy piłce, gdy rywale nas przyciskają. Musimy umieć pograć piłką, poszanować ją i nie tracić jej szybko. Z tego padła druga bramka dla Szkotów, chcieliśmy skontrować gospodarzy, ale nie było na to wystarczająco dużo czasu i miejsca. Stało, jak się stało. Teraz gramy w Warszawie o awans, a nie ma czegoś piękniejszego niż awans wywalczony na Stadionie Narodowym – dodaje Milik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24