- Mecz miał swoje fazy i na początku przeważaliśmy my, później Szkoci i znowu my. To, co straciliśmy w Irlandii w końcówce meczu, to teraz nam się to zwróciło – podkreśla napastnik Ajaxu Amsterdam.
W czwartkowym meczu zawodnik zszedł z boiska w 63. minucie gry. Powodem zmiany była kontuzja. – Wciąż odczuwam ból, więc trudno mi powiedzieć jak poważny jest uraz. Mam jeszcze dwa dni do meczu z Irlandią, fizjoterapeuta zrobi wszystko, żebym mógł zagrać w niedzielę, ale nie na ten moment nie mogę tego zagwarantować – mówi piłkarz reprezentacji Polski.
- Szkoda, że nie byliśmy w stanie kontynuować dobrej gry z początku spotkania. Musimy szczególnie poprawić utrzymanie przy piłce, gdy rywale nas przyciskają. Musimy umieć pograć piłką, poszanować ją i nie tracić jej szybko. Z tego padła druga bramka dla Szkotów, chcieliśmy skontrować gospodarzy, ale nie było na to wystarczająco dużo czasu i miejsca. Stało, jak się stało. Teraz gramy w Warszawie o awans, a nie ma czegoś piękniejszego niż awans wywalczony na Stadionie Narodowym – dodaje Milik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?