Porażka z Zawiszą w Grudziądzu i wyjazdowa klęska w Płocku. Z pewnością nie spodziewał się Pan tak słabego początku swojej przygody z grudziądzkim klubem.
Nie jest to żadne wejście smoka, ale nikt nie mógł liczyć od razu na jakąś diametralną zmianę w grze. Myślę, że czas działa na naszą korzyść. Do końca rundy jesiennej spokojnie wydostaniemy się z tego marazmu, który teraz nas dotyka. Dzięki dobrze przepracowanej zimie, wiosną powalczymy o coś zdecydowanie lepszego, aniżeli jesienią.
Jakie jest to minimum na jesienne zmagania postawione przez zarząd klubu?
Musimy cały czas trzymać dystans do górnej połówki tabeli. Uważam, że mamy odpowiednich zawodników w szatni, by o tym myśleć. Teraz trzeba się skupić na tym, żeby wyjść z tego problemu, który dzisiaj sobie zrobiliśmy. Wspomniana zima da nam czas do pracy, no i przede wszystkim będą nowe wzmocnienia.
Jaka jest dzisiaj atmosfera w drużynie? Z pewnością ostatnie porażki negatywnie wpływają na morale zawodników.
Nikt nie lubi przegrywać. Każdy sportowiec chce zawsze wygrywać i czuć ten komfort psychiczny poprzez zdobywanie punktów. A o tym komforcie nie ma obecnie mowy. Sytuacja w tabeli jest słaba. Na szczęście liga jest dalej bardzo wyrównana. W piłce nożnej jest tak, że z tygodnia na tydzień można wszystko znacząco poprawić.
Dejan Żigon uczestniczy razem z zespołem w treningach, jednak nie jest desygnowany do gry w meczach ligowych. Kiedy słoweński pomocnik będzie do Pana dyspozycji na pełnych obrotach?
Problem tkwi w przygotowaniu fizycznym. Nie da się tego odrobić w kilka dni. Jest już z drużyną, czyli może łapać pełne obciążenia treningowe. Dejan potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby zacząć pracować w środku pola tak, jak ja sobie to wyobrażam. Ma bardzo duże umiejętności, ale motorykę musi jeszcze poprawić.
Na konferencji prasowej po ostatnim meczu w Płocku apelował Pan do kibiców o wsparcie. Z tym w Grudziądzu na meczach piłkarskich różnie bywa. Niektóre osoby potrafią nawet wyjść w trakcie meczu ze stadionu.
Często jest to niestety widoczne, kiedy zespół ma wyraźny problem. Absolutnie nie mam pretensji do tych ludzi. Każdy z nas zdaję sobie sprawę w jakim dzisiaj jesteśmy położeniu. Myślę, że ten dwunasty zawodnik, czyli nasz kibic, mógłby nam tylko pomóc w odbudowaniu formy. Są to dodatkowe procenty w meczu, które nas jeszcze bardziej napędzają i motywują do skutecznej walki.
Rozmawiał Łukasz Piekarski (ITVM Grudziądz, Ekstraklasa.net)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?