Miroslav Radović i Danijel Ljuboja postanowili zabalować najmocniej. To dosyć zabawne, bo jeden nie grał wcale, a drugi wszedł z ławki i pokazał się z bardzo słabej strony. Oczywiście nie umniejszamy zasług jednego czy drugiego w Pucharze Polski, ale całe zajście jest dosyć komiczne.
O szczegółach i możliwych skutkach pierwsze poinformowało Weszło. Ani Radovicia, ani Ljuboji w strefie mediów po meczu spotkać się nie dało. Później okazało się dlaczego. Obaj panowie postanowili świętować zdobycie pucharu na mieście, a dokładniej w warszawskim klubie Enklawa na ul. Mazowieckiej, a zatem w samym centrum stolicy i w dodatku zagłębiu klubowym Warszawy. Na ich nieszczęście w klubie był też Bogusław Leśnodorski. Piłkarze balowali jeszcze o 4 rano, ale nawet o tak późnej porze nie zapomnieli o kindersztubie. Radović wykazał się elokwencją i zapytał prezesa czy może nie zechce się z nimi napić drinka... Bogusław Leśnodorski odmówił.
Cała sprawa, która szczerze mówiąc bardzo nas bawi, może mieć poważne konsekwencje dla Serbów. Jeden i drugi mogą zostać odsunięci od zespołu. Decyzja ma zapaść po 15.
Leśnodorski konsultował się z Urbanem w sprawie Radovicia i Ljuboji
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?