Barcelona nie zatopiła "Żółtej Łodzi Podwodnej". Villarreal uratował punkt po przerwie [RELACJA, ZDJĘCIA]

Marco Cybulski
Remisem 2:2 zakończyło się spotkanie Villarrealu z FC Barceloną. Chociaż Blaugrana do przerwy prowadziła już 2:0, po zmianie stron dała odrobić straty rywalom. Mimo straty punktów podopieczni Luisa Enrique powiększyli przewagę nad Atletico, które wczoraj przegrało swój mecz ze Sportingiem Gijon.

Od początku spotkania wysokim pressingiem zaskoczył Villarreal i sprawił duże problemy defensywie FC Barcelony. Równie mocno co gospodarze rozpoczął też sędzia, który pokazał łącznie, aż 12 żółtych kartek. W 13. minucie ukarany został Arda Turan, a w 16. Pique. Mecz otworzył się pięć minut później, kiedy to przed polem karnym gospodarzy w kleszcze wzięty został Neymar. Do piłki podszedł kapitan Katalończyków - Leo Messi, wstrzelił ją w szesnastkę gospodarzy, a tam po lekkim zamieszaniu futbolówka trafiła do Rakiticia, który między dwoma defensorami kieruje ją do pustej bramki. Chwilę później na trybuny wyrzucony został szkoleniowiec "Żółtej łodzi podwodnej", w konsekwencji zdecydowanych protestów w kierunku arbitra. Po tych sytuacjach nieco siadło tempo rozgrywanego spotkania, aż do 42. minuty, kiedy Neymar obsłużony ładnym, prostopadłym podaniem minął golkipera gospodarzy, a ten zgarnął zarówno futbolówkę, jak i nogę Brazylijczyka. Jose Maria Sanchez bez wahania wskazał na 11. metr, z którego pięknym, technicznym uderzeniem sam poszkodowany pokonał Sergio Asenjo. Do końca pierwszej części spotkania nic już się nie wydarzyło prócz show, które zaprezentował główny arbiter. W ciągu 45. minut udało mu się siedmiokrotnie pokazać żółtą kartkę, z czego przynajmniej połowa była niesłuszna.

Początek drugiej części spotkania wyglądał identycznie, co pierwszej. Villarreal zaczął zdecydowanie w ofensywnym nastawieniu, podchodząc wysokim pressingiem i wymuszając kilka błędów w defensywie Barcelony. Po kilku minutach Duma Katalonii uspokoiła swoją grę i rozpoczęła nękać obrońców gospodarzy atakami pozycyjnymi... aż do 58. minuty spotkania, kiedy to po błędzie gości, niezawodny Cedric Bakambu skierował piłkę do pustej bramki podopiecznych "Lucho". Po strzale z lewej strony pola karnego futbolówki nie zdołał złapać Claudio Bravo, a kompletnie niepilnowany napastnik z Demokratycznej Republiki Konga bez najmniejszych problemów strzelił obok leżącego jeszcze na murawie golkipera Blaugrany. Od tego momentu w defensywie Barcelony rozpoczęło się prawdziwe piekło, wywołane mnożącymi się błędami. Już w 63. minucie na tablicy wyników widniało 2-2, co nie śniło się nawet największym sympatykom Villarreal. Nonszalanckie zachowanie Mascherano, który nie wybił piłki z pola karnego, prawie natychmiast zostało zakończone golem. Z narożnika boiska zostało posłane bardzo dobre dośrodkowanie, a w "piątce" Blaugrany zasłonięty Mathieu skierował piłkę do siatki, zaliczając bardzo kiepski początek meczu. Do końca spotkania raz po raz w opałach byli golkiperzy swoich zespołów, ale żaden z nich nie skapitulował. Ciężko powiedzieć, kto był bliżej zdobycia bramki dającej trzy punkty, bo obaj bramkarze popisywali się dobrymi interwencjami. Mecz zakończył się wynikiem 2-2, a Villarreal przerwał passę zwycięstw Dumy Katalonii, która trwała od dziewięciu spotkań.

Zdecydowanie bardziej zadowoleni z takiego rezultatu mogą być podopieczni Marcelino, którzy przed meczem skazywani byli na porażkę ze świetnie prezentującą się ostatnimi czasy Barcelonę. Po słabej pierwszej połowie, w drugiej zobaczyliśmy zupełnie inny zespół, który momentami był w stanie stłamsić lidera rozgrywek. Punkt zdecydowanie bardziej przyda się gospodarzom, którzy do końca sezonu muszą walczyć o (co najmniej) utrzymanie czwartego miejsca, dającego udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Blaugrana ma praktycznie zapewniony tytuł mistrz Hiszpanii. Mimo trudnego terminarza, raczej nikt nie wątpi w ich końcowy sukces, ale takie mecze jak dzisiejszy optymizmem nie napawają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24