- Od początku było widać, że my bardziej chcemy wygrać ten mecz. Byliśmy od początku zespołem, każdy sobie pomagał i przyniosło to efekt. Fajnie, że pokazaliśmy charakter. Udowodniliśmy, że to nie przypadek, że od dziesięciu spotkań jesteśmy niepokonani. Nie zadowalamy się tylko utrzymaniem, walczymy o jak najwyższe miejsce w dolnej ósemce tabeli – dodał.
- Wiedzieliśmy jak się ułożyły mecze w grupie spadkowej, dlatego ta wygrana była dla nas bardzo ważna. Delikatny oddech teraz jest, ale przed nami bardzo ważny mecz z Podbeskidziem i na nim musimy się teraz koncentrować – mówił Rymaniak.
Pojedynek z Wisłą kosztował nas dużo sił, zmęczenie z meczu na mecz się nawarstwia, ale jesteśmy zawodowcami i do każdego spotkania musimy być odpowiednio przygotowani. Zresztą nie tylko my siedliśmy fizycznie pod koniec, Wisła też miała duże problemy. Wygrał lepszy – z satysfakcją mówił Bartosz Rymaniak.
Na boisku nie mogę patrzeć na to, na kogo się gra. Trzeba jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Ja dzisiaj starałem się zablokować prawą stronę, na której grał Guerrier. Mam nadzieję, że nie było źle – dodał prawy obrońca Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?