Bartosz Ślusarski

Wojciech Maćczak
Bartosz Ślusarski jest najskuteczniejszym zawodnikiem Lecha w rundzie jesiennej
Bartosz Ślusarski jest najskuteczniejszym zawodnikiem Lecha w rundzie jesiennej Grzegorz Dembiński
Bartosz Ślusarski to chyba najbardziej niedoceniany napastnik Ekstraklasy. Mówi się, że drewniany, że nieskuteczny, a tymczasem on zdobył wiosną osiem bramek, co pozwoliło mu zająć trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców ligi.

„Ślusarz” miał ogromny udział w wywalczeniu drugiego miejsca na półmetku rozgrywek, a że Lech nie sprowadził nowego snajpera, wiosną znów będzie musiał liczyć na jego celne trafienia.

Gdy pod koniec sierpnia ubiegłego roku okazało się, że Lech nie zdołał sprowadzić następcy Artjoma Rudniewa, pojawiły się spore wątpliwości, co do kandydata do strzelania bramek dla poznaniaków. W drużynie było co prawda trzech napastników, ale żaden z nich wcześniej skutecznością nie błyszczał. Najskuteczniejszy z nich, Vojo Ubiparip, w poprzednim sezonie zdobył trzy gole. Bartosz Bereszyński zdołał trafić tylko raz i to na zapleczu Ekstraklasy, a „Ślusarz” zakończył rozgrywki 2011/12 z zerowym dorobkiem bramkowym.

Żadnych wątpliwości nie miał natomiast Mariusz Rumak, który od początku sezonu postawił na Bartka. A ten szybko zaczął spłacać kredyt zaufania strzelanymi bramkami. Trafił już w pierwszej kolejce przeciwko Ruchowi Chorzów, a później regularnie zaczął wpisywać się na listę strzelców. Gdyby odjąć bramki Ślusarskiego, to Lech miałby osiem punktów mniej i zamiast walczyć o pierwsze miejsce z warszawską Legią, plasowałby się w środku tabeli gdzieś między Pogonią Szczecin a Widzewem Łódź.

Napastnik Lecha posiada przede wszystkim ważną na tej pozycji umiejętność znalezienia się w dogodnej sytuacji bramkowej, nieco gorzej jest ze skutecznością. Gdyby wykorzystywał wszystkie okazje, na koncie miałby nie osiem, a kilkadziesiąt strzelonych bramek. To zawodnik dość specyficzny, często ma problem z wykorzystaniem pozornie najprostszej okazji, by chwilę później posłać piłkę do siatki w dużo trudniejszej. W związku z tym, zwłaszcza na początku rundy, spotykał się ze sporą falą krytyki, która słabła proporcjonalnie do ilości zdobytych przez niego goli.

Wiosną Ślusarski będzie walczył o przedłużenie wygasającego w czerwcu kontraktu. Choć już teraz może podpisać umowę z nowym pracodawcą, nie wchodzi to w grę – on chce grać w Poznaniu. W barwach Lecha debiutował w końcówce dwudziestego wieku, tu na dobrą sprawę rozpoczynał swoją piłkarską karierę i tutaj chce ją kontynuować. 31-letni napastnik na boisku zawsze daje z siebie wszystko, walczy dla zespołu – o ile można czasem mieć pretensje o jego skuteczność, o tyle nigdy nie można przyczepić się do zaangażowania w grę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24