Bartosz Wiśniewski: Sandecja jest drużyną w budowie

Dzisiejszy mecz w waszym wykonaniu można określić festiwalem błędów. Flota wykorzystała pomyłki Sandecji.
Nie wiem czy można nazwać naszą grę festiwalem błędów. Na pewno nie wyglądało to, jak w meczu z Zawiszą, gdy naszych pomyłek było znacznie więcej. Dzisiaj tak naprawdę popełniliśmy dwa błędy i zakończyły się stratą bramki. Pierwsza po stałym fragmencie gry, gdzie wiedzieliśmy, że piłkarze z Świnoujścia zdobywają mnóstwo trafień w ten sposób. Daliśmy się zaskoczyć i dostaliśmy bramkę do szatni. Miało to jakiś wpływ na naszą dyspozycję w pierwszych minutach drugiej połowy. Szczerze mówiąc w trzech meczach nie stworzyliśmy żadnej stuprocentowej akcji pod bramką przeciwnika. Coś w naszej ofensywie zawodzi. Nie stwarzamy groźnych sytuacji. Atakujemy zbyt małą liczbą graczy. Musimy nad tym popracować na treningach.

Dużo pretensji można mieć do waszej niedokładności. Wiele podań nie dochodziło do celu.
Nie było tak jakbyśmy chcieli. Czeka nas jeszcze dużo pracy, żeby kibice mogli być zadowoleni z naszej dyspozycji.

Ten mecz pokazał, że zwycięstwo z Termalicą było jedną jaskółką, a przed wami sporo pracy, by piąć się w górę tabeli.
Ten kto myślał, że po przegranej z Zawiszą 0:5 i zwycięstwie z Termalicą 0:1 będziemy walczyć o najwyższe cele w 1. lidze był w błędzie. Cały czas jesteśmy drużyną w budowie. Szukamy własnego stylu. Takie mecze jak dzisiaj się zdarzają - czego bardzo szkoda. Inaczej wyobrażaliśmy sobie dzisiejszy pojedynek, ale stało się, można powiedzieć, jak zwykle na meczach w Nowym Sączu.

Dzisiejszy mecz pokazał, że nie bez powodu Flota jest na czele tabeli.
Na pewno tak. Zawodnicy z Świnoujścia grają bardzo konsekwentnie i realizują cele wyznaczone przed meczem. Ich atutem jest przede wszystkim szczelna defensywa, co jest kluczem do zwycięstw w 1. lidze. Dodatkowo głównie po stałych fragmentach wyspiarze strzelają bramki. Konsekwentnie zdobywają punkty i prowadzą w tabeli. To nie jest przypadek, ze wygrywa się kilka meczów z rzędu.

Przed wami mecz z Polonią Bytom. Jak na razie spotkania wyjazdowe lepiej wam wychodzą.
Jedziemy po raz kolejny podstawieni pod ścianą, tym razem do Bytomia. Polonia ma swoje problemy, my też je mamy. Musimy jechać tam i walczyć o punkty. Tak będzie cała runda w naszym wykonaniu wyglądała - będziemy starali się w każdym meczu zdobywać punkty. Czasu jest mało, a mecze trzeba wygrywać.

Rozmawiał w Nowym Sączu - Paweł Grzegorczyk