Bartyla: Nie podejmuję na gorąco żadnych decyzji

Przegraliście derby z Górnikiem, choć przecież tak bardzo potrzebujecie punktów.
Rozegraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie, szczególnie w drugiej połowie. Jednak gdy nie wykorzystuje się stuprocentowych sytuacji, to się przegrywa. Nie można mieć pretensji do naszych piłkarzy, bo przy wyniku 1:1 dążyli do wygranej i padła bramka z kontry. Na dodatek znów nam nie podyktowano rzutu karnego, gdy faulowany był Podstawek. Szkoda, ale walczymy dalej, co nam zresztą pozostało?

Sprowadziliście z GKP Gorzów napastnika Emila Drozdowicza, ale nie było go w składzie. Dlaczego?
To już pytanie do trenera, to on zdecydował, że zabrakło Drozdowicza w meczowej "18".

Może być jeszcze zmiana trenera w Polonii?
Myślę, że nie... Trener chciał ze mną rozmawiać tuż po meczu, ale nie podejmuję na gorąco żadnych decyzji (do spotkania ma dojść w poniedziałek - red.).

Czy to przypadek, że Robert Jeż wszedł dopiero w drugiej połowie meczu Górnika z Legią Warszawa, a będąc wypoczęty został w piątek waszym katem?
Nie wiem, nie znam się na tym.

Jest coś w plotce, że Górnik grał dla Cracovii?
Nie chce tego komentować. Natomiast gdyby nasz zespół zagrał z Cracovią, tak jak z Górnikiem, to wygrałby, mimo niepodyktowania trzech ewidentnych karnych.

Wierzy pan w utrzymanie?
Tak! Warto walczyć o każdy punkt, bo nawet spadkowe miejsce nie musi oznaczać pożegnania z ligą. Przecież jest jeszcze kwestia licencji.

I to mówi prezes Polonii, klubu bez licencji!
Uwagi są do stadionu, a wymogi licencyjne w tej materii nie zmieniły się. Obiekt wcześniej był dopuszczony, więc nie może chodzić o wielkie uchybienia.