Batrović dla Ekstraklasa.net: Remis jak porażka. Nie wykorzystaliśmy atutu własnego boiska

Daniel Kawczyński
Widzew Łódź - Polonia Warszawa 3:2
Widzew Łódź - Polonia Warszawa 3:2 Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net
Velijko Batrović, pomocnik Widzewa Łódź, nie krył niedosytu po zremisowanym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jego zdaniem, gospodarze byli lepsi w tym spotkaniu i powinni wykorzystać fakt gry przed własną publicznością. Goryczy nie osłodziła mu nawet asysty przy bramce wyrównującej.

Remisujecie z Podbeskidziem 1:1. Chyba odczuwacie uczucie niedosytu?
Bardzo zależało nam na zwycięstwie, także ten remis jest jak porażka. Byliśmy lepszym zespołem, stwarzaliśmy sobie sytuacje, przeważaliśmy, cały czas byliśmy pod grą. Niestety nie mieliśmy szczęścia. Szkoda, bo graliśmy u siebie, a nie potrafiliśmy wykorzystać tego atutu. No nic, trzeba trenować dalej, myśleć o następnym meczu i tym razem postarać się już o zwycięstwo.

Po stracie czterech punktów z Jagiellonią i Podbeskidziem, kibice powoli tracą nadzieję w zakwalifikowanie się do grupy mistrzowskiej. Słusznie?
Nic nie jest jeszcze stracone. Mamy świeży zespół, cały czas dochodzą nowi zawodnicy. Myślę, że z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej i wreszcie wygrywać.

Dzisiaj zaliczyłeś kolejną asystę. Gratulacje.
Nie cieszę się z tego, bo nie wygraliśmy. Wolałbym nie zaliczyć asysty, tylko zainkasować trzy punkty. Co do mojej postawy... Myślę, że może być dużo lepsza. Czekam w końcu na kolejne bramki.

Na boisku wykonywałeś dzisiaj rzuty wolne na zmianę z Povilasem Leimonasem. Kto jest częstym wykonawcą?
Na treningach różnie to bywa. Raz on dośrodkowuje, raz ja. Jak mi nie idzie, to Leimonas podchodzi do piłki. Dość często się zmieniamy.

Niezły mecz zagrał dzisiaj Maciej Mielcarz. Wreszcie ustrzegł się błędów, po których wcześniej traciliście bramki.
Wierzymy w Maćka, cała drużyna jest z nim. Mamy nadzieję, że to będzie ten sam Maciek co wcześniej. Mecz z Podbeskidziem może na to wskazywać.

O Tobie było ostatnio głośno za sprawą oferty z Rosji. Zastanawiałeś się nad zmianą klubu?
Dowiedziałem się o tym, gdy byłem na kadrze, także w ogóle się nie zastanawiałem. Byłem skoncentrowany na innych obowiązkach. Wszystkim zajęli się menadżer i ludzie w klubie. Jestem nadal piłkarzem Widzewa. Skupiam się, by grać jak najlepiej, strzelać, bramki, asystować i podawać. Nie w głowie mi transfer.

Udało Ci się zadebiutować reprezentacji U-21. Jak wrażenia?
Bardzo cieszę się z debiutu. Zagrałem 20 minut, a drużyna wygrała bardzo ważny mecz i ma już sześć punktów na koncie po dwóch meczach. Liczę, że na kolejne spotkanie również uda mi się załapać. Oby tylko znów było zwycięskie i tak dobre w naszym wykonaniu jak poprzednie.

Teraz przed Wami niełatwy mecz z Piastem Gliwice. Na wyjazdach nie gracie za dobrze.
Liczymy przede wszystkim na wsparcie kibiców. Niech będzie ich tak wielu, że poczujemy się jak na meczu u siebie. Z pewnością pomoże nam to powalczyć wreszcie o zwycięstwo, bo najwyższa pora.

Rozmawiał w Łodzi: Daniel Kawczyński

Widzew Łódź

WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24