Od pierwszych sekund wystąpił sprowadzony niedawno do klubu Arkadiusz Aleksander i zaprezentował się lepiej niż dobrze. Sandecja zaatakowała z dużym animuszem, do czego już zdążyła przyzwyczaić kibiców, i od razu stworzyła sobie groźną sytuację podbramkową. Prawą stroną przedarł się Makuch i mocnym dośrodkowaniem obsłużył w polu karnym Aleksandra właśnie. Ten huknął z pierwszej piłki, a bramkarz padł jak rażony piorunem - futbolówka trafiła go w twarz.
Mecz toczył się z lekką przewagą Sandecji, choć pruszkowianie starali się odgryźć, głównie zdobywca bramki Chałas, który nie zwykł marnować prezentów od obrońców. Na szczęście jeszcze przed przerwą kapitalnym uderzeniem z 25 m popisał się Bębenek.
Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Druga bramka to zasługa świetnej współpracy Borovicanina i młodego Michała Jonczyka. Po ich akcji ten drugi przymierzył nie do obrony w długi róg. Trzecia bramka, choć padła w kuriozalnych okolicznościach, była zasłużona. Rzut wolny wykonywał Zawadzki. W polu karnym najwyżej wyskoczył obrońca gości i mocno naciskany, ręką skierował piłkę do własnej bramki.
Sandecja Nowy Sącz - Znicz Pruszków 3:1 (1:1)
Bramki: Bębenek 45, Jonczyk 52, Januszewski 56-samob. - Chałas 38.
Widzów: 2500.
Sędziował: Jarzębak (Bytom).
Sandecja: Różalski 4 - Makuch 3, Cios 3, Borovicanin 3, Tidiane Niane 3 - Gawęcki 3, Jonczyk 5 (78 Bania), Zawadzki 3, Stefanik 3, Bębenek 5 (73 Broź) - Aleksander 4 (86 Chlipała). Trener - Dariusz Wójtowicz.
Znicz: Bieniek 4 - Klepczarek 3, Ptaszyński 3, Radler 3, Januszewski 2I - Rybaczyk 3, Osoliński 3, Ekwueme 2 (67 Kasztelan) I, Kaczmarek 3, (78 Piesio) - Chałas 4, Feliksiak 2 I. Trener - Krzysztof Chrobak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?