- Ciągle mamy nadzieje na powrót do czwartej rundy eliminacji, jest jeszcze kolejna instancja (CAS - Trybunał Arbitrażowy do spraw sportu), do którego trafia wiele spraw. Wszyscy wiedzą, jakie są fakty, decyzja UEFA była krzywdząca. CAS podejmuje niezależne decyzje i mamy nadzieje na powodzenie. - zaczął Henning Berg.
- Bardzo ciężko skupić się na następnych meczach, piłkarze spisali się fantastycznie, przez jeden błąd wszystkie nadzieje zostały im zabrane, a wszystko za niewpisanie Bartosza na listę, który przecież pauzował i odbył swoja karę. Byliśmy blisko osiągnięcia awansu do Ligi Mistrzów. Minął tydzień i zawodnicy chyba trochę oswoili się już z decyzją, teraz muszą udowodnić, że są świetnymi zawodnikami. Jeśli CAS podtrzyma decyzję UEFA, nie będą mogli nic z tym zrobić, ale nigdy nie o tym nie zapomną.
Trener Henning Berg wciąż wierzy, że Trybunał Arbitrażowy pozytywnie rozpatrzy odwołanie jego drużyny i przywróci Legię do czwartej rundy eliminacji. Na konferencji powiedział, że sprawy organizacyjne nie powinny być problemem, bowiem Łudogorec zagrałby z Mariborem, a Legia ze Steauą.
- Najbardziej prawdopodobną wersją będzie mecz ze Steauą, ponieważ gdyby Legia brała udział w losowaniu, Łudogorec byłby rozstawiony. Jest to możliwe, ponieważ nie zmienią się terminy, nie musielibyśmy anulować czarteru, tylko zmienić kierunek. Wtedy Łudogorec zagrałby z Mariborem, a Celtic z Aktobe. Mamy nadzieje, że sprawa rozstrzygnie się w ciągu weekendu, gdyby się przedłużyła, to nie będzie sprawiedliwe.
- Zmiana decyzji nie wprowadziłaby bałaganu, jest dużo czasu, by wszystko zmienić. Przede wszystkim patrzenie UEFA na tę sprawę jest inne. Bartosz nie grał w trzech kolejnych meczach, a konsekwencje są takie, że zostaliśmy ukarani walkowerem 0:3. Jak UEFA zachowałaby się gdybyśmy wygrali 1:5 u siebie, albo przegrali na wyjeździe 0:8? To jakieś szaleństwo. Powinniśmy mieć nadzieje, że CAS niezależnie rozważy tę sprawę. - dodał.
- Jeżeli popatrzymy wstecz na duże i małe kluby oraz ich błędy, nie pamiętam klubu, który działając w dobrej wierze został tak mocno ukarany. Dla trenera to tragedia i wielki smutek dla całej piłki. Pieniądze i paragrafy są ważniejsze niż sport. Nie tylko ja, ale wiele, wiele ludzi nie chcę oglądać takiego futbolu.
Trener mistrzów Polski nie ukrywał też rozczarowania postawą Celticu w tej sytuacji.
- Kiedy z nimi graliśmy, rozmowy związane z organizacją meczów przebiegały bez żadnych problemów. Potem była decyzja UEFA i nagle kontakt zupełnie się urwał. Rozumiem, choć nie do końca, że mogą się z nami nie zgadzać, ale nieodbieranie telefonów i nieodpisywanie na e-maile to niewłaściwa reakcja - podkreślił.
Spytany, czy w odwrotnej sytuacji Legia zachowałaby się inaczej, odparł: - Chciałbym myśleć, że tak. Analizując wszystko wydaje mi się, że przynajmniej bylibyśmy skłonni rozmawiać o tej sprawie więcej niż oni. Nie wiem... gdybym ja przegrał 1:6, na pewno nie czułbym się zwycięzcą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?