Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, którzy co chwilę próbowali zagrozić bramce dobrze dysponowanego Mierzwy. Już na początku spotkania kontuzji doznał Paweł Pęczak i musiał na noszach opuścić boisko. Wisła przez pierwszą połowę głównie się broniła i popełniała rażące błędy. Po jednym z nich oko w oko z bramkarzem "Nafciarzy" stanął Moskala, lecz trafił jedynie w słupek. Gospodarze mieli także wiele innych sytuacji, ale nie potrafili postawić kropki nad "i".
W drugiej połowie dała o sobie znać ostatnia dobra gra Wisły, która co chwilę przeprowadzała groźne akcję. Na początku Sekulski, który popisał się strzałem z 20metrów, a piłka trafiła w słupek, następnie Wiśniewski miał idealna okazję ale zamiast oddać strzał szukał partnera w polu karnym. Pod koniec meczu nastała prawdziwa wymiana ciosów. Mierzwa z ledwością bronił piłki, za Wisła skutecznie kontrowała i była już blisko szczęścia, lecz sędzia nie uznał bramki strzelonej przez Nowackiego, który znalazł się na pozycji spalonej.
Mecz był wyrównany i emocjonujący do samego końca. Nie było w tym spotkaniu widać, że Wisła walczy o utrzymanie warto także dodać, iż w ostatnich trzech meczach wyjazdowych zdobyła aż 7 punktów i jest coraz bliżej pozostania w 1 lidze. A GKS pozostaje nadal na szóstej pozycji w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?