'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (14. kolejka)

Jakub Seweryn
14. kolejka Ekstraklasy już za nami, dlatego też prezentujemy naszą 'bezbłędną tabelę'. Które drużyny w miniony weekend były poszkodowane niekorzystnymi dla siebie decyzjami sędziów?

Aby zapoznać się z zasadami tworzenia ‘bezbłędnej tabeli’, kliknij tutaj.

Mecze, których wyniki nie zostały zweryfikowane:

Górnik Łęczna – Lechia Gdańsk 1:1 (Tomasz Musiał)

W Łęcznej sędzia Tomasz Musiał prowadził mecz Górnik – Lechia bardzo dobrze. Arbiter z Krakowa miał obowiązek wyrzucić Patrika Mraza za atak na staw skokowy Macieja Makuszewskiego, który mógł skutkować bardzo poważną kontuzją skrzydłowego biało-zielonych. W tej sytuacji warto zwrócić uwagę na bardzo dobrą współpracę z asystentem, który widział ją bardzo dobrze i to on zasugerował głównemu wyciągnięcie czerwonej kartki.

Korona Kielce – Wisła Kraków 3:2 (Paweł Raczkowski)

W Kielcach mieliśmy sporo sytuacji spornych, które były dobrze oceniane przez Pawła Raczkowskiego. Nieuznane bramki Korony również zostały anulowane słusznie, bo w obu przypadkach (Kapo i Malarczyk) byli na spalonym. Inna rzecz, że sędzia Raczkowski odgwizdał w pierwszej sytuacji rękę Francuza, do czego też raczej nie można się przyczepić.

Można się tylko zastanawiać, czy rzeczywiście należała się czerwień dla Łukasza Burligi. Cóż, pewnie sędzia wybroniłby się również, gdyby pokazał kartkę żółtą, ale na pewno też miał prawo wyrzucić nieodpowiedzialnie interweniującego obrońcę Wisły z boiska, bowiem jego atak na nogi Jovanovicia również był spóźniony i wykonany zdecydowanie z nadmierną agresją.

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1:1 (Bartosz Frankowski)

Wątpić nie można też w czerwoną kartkę dla obrońcy Górnika, Błażeja Augustyna, któremu zupełnie odcięło prąd na kwadrans przed końcem meczu z Pogonią. Owszem, zabrzanin całe szczęście nie trafił w nogi Murawskiego, ale jego atak rodem z jakiegoś kung-fu był równie absurdalny, co niebezpieczny dla rywala.

Śląsk Wrocław – Lech Poznań 1:1 (Tomasz Kwiatkowski)

W meczu Śląska z Lechem mieliśmy jedną małą kontrowersję, po starciu Arajuuriego z Paixao w polu karnym Lecha. Faulu w tym przypadku jednak nie było, bowiem Portugalczyk nawet nie podjął powietrznej walki z Finem. W innym przypadku byłaby zupełnie inna rozmowa.

Legia Warszawa – Ruch Chorzów 2:1 (Mariusz Złotek)

W Warszawie ważną decyzją sędziego Mariusza Złotka była jedenastka dla gospodarzy, ale raczej nie ma wątpliwości, że Marek Szyndrowski faulował mijającego go Mateusza Szwocha. Można też wspomnieć o nieuznanej bramce Starzyńskiego z drugiej minuty, ale pomocnik Ruchu był na minimalnym spalonym, w związku z czym do liniowego nie można mieć pretensji.

Jagiellonia Białystok – GKS Bełchatów 0:1 (Szymon Marciniak)

Sędzia Szymon Marciniak trzyma swój dobry poziom. Tym razem prowadził bardzo dobrze mecz w Białymstoku, gdzie obyło się bez większych kontrowersji. Gospodarze wprawdzie domagali się rzutu karnego za faul na Pawłowskim pod koniec pojedynku, to jednak wydaje się, że puszczenie gry w tej sytuacji i uznanie jej za zwykłą boiskową walkę nie jest błędem.

Wyniki zweryfikowane:
Cracovia – Zawisza Bydgoszcz 1:0 (Jarosław Przybył) – zweryfikowane na 2:0

Sędzia Jarosław Przybył miał sporo szczęścia, że Cracovia wygrała niedzielny mecz, jako że on sam poważnie się pomylił nie dyktując rzutu karnego za rękę Andre Micaela. Stąd weryfikacja wyniku o jednego gola.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice 2:4 (Krzysztof Jakubik) -> zweryfikowane na 3:4

Sędzia Krzysztof Jakubik już na początku spotkania popełnił błąd, który na pewno miał wpływ na przebieg meczu. Podbeskidziu należał się rzut karny za niebezpieczne zagranie Piotra Brożka, który trafił w głowę Marka Sokołowskiego. Stąd też weryfikujemy wynik o jednego gola, traktujemy ten mecz jako spotkanie z wypaczonym wynikiem na niekorzyść Podbeskidzia, ale ciężko w jakikolwiek sposób zmieniać ‘punktację’ za ten pojedynek, jako że przewaga Piasta była w poniedziałkowy wieczór bardzo wyraźna.

Bezbłędna tabela po 14. kolejce Ekstraklasy

Bezbłędna tabela po 14. kolejce T-Mobile Ekstraklasy

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘punkty u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘punkty w TME’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli T-Mobile Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- ‘bramki +’ – bramki zdobyte w naszej tabeli (po weryfikacji wyników)
- ‘bramki –‘ – bramki stracone w naszej tabeli
- ‘różnica br.’ – różnica bramek w naszej tabeli

Czarne kartki:

Za tę kolejkę napomnienia od nas dostają sędziowie Jarosław Przybył i Krzysztof Jakubik.

Bezbłędna tabela po 14. kolejce T-Mobile Ekstraklasy

Obserwuj

@KubaSeweryn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24