Blamaż w Płocku w końcu obudził zarząd w Nowym Sączu

Bartłomiej Szura
Czy Mariusz Kuras będzie dalej prowadził Sandecję?
Czy Mariusz Kuras będzie dalej prowadził Sandecję? Arkadiusz Ławrywianiec / Polskapresse
Porażka w kompromitującym stylu z Wisłą Płock wreszcie spowodowała ruchy w zarządzie Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja. Pytanie tylko czy nie jest teraz zbyt późno na reakcję.

1 liga - tabela, wyniki, terminarz - wszystko w specjalnym dziale

W tym, jak zapowiadano przełomowym, sezonie Sandecja prezentuje się fatalnie. Porażki na własnym boisku z wydawałoby się słabeuszami tej ligi i słaba forma wyjazdowa prezentowana przez podopiecznych trenera Kurasa już od dawna niepokoiła kibiców.

Czarę goryczy przelała kompromitująca porażka w Płocku. Co prawda Wisła tydzień wcześniej była bliska pokonania Piasta podczas inauguracji stadionu w Gliwicach, ale zawodnicy z Płocka do czołówki ligi nie należą. Jak się okazało są przynajmniej o klasę lepsi od gości z Nowego Sącza. Patrząc na poczynania zespołu z południa można zastanowić się na kilkoma aspektami.

Po pierwsze dlaczego trener uparcie obstaje przy tym samym bramkarzu. Marek Kozioł przynajmniej w kilku ostatnich spotkaniach zagrał bardzo niepewnie. Na ławce na swoją szansę czeka przecież solidny Mariusz Różalski. Blok obronny zmieniany praktycznie co mecz jest dziurawy jak przysłowiowy szwajcarski ser. Kapitan zespoły Jano Frohlich zasługi dla klubu z Nowego Sącza ma niekwestionowane, ale obecnie już prawie 38-letniemu stoperowi brakuje zwrotności i szybkości jaką dysponował wcześniej. Może pora już zawiesić piłkarskie buty na kołku i zająć się inna pracą dla klubu.

Dokonane w lecie transfery także nie były trafione dla zespołu. Trzeciakiewicz, Trochim czy Derbich więcej grają w rezerwach niż w pierwszej drużynie. Milan Durić zupełnie nie odnalazł się w Nowym Sączu, a jedynie Filip Burkhardt okazał się wartościowym zawodnikiem. Zbyt pochopnie pozbyto się chyba takich zawodników jak Kowalczyk, Cebula czy Niane.

Po ostatnim blamażu Sandecja znalazła się bardzo blisko strefy spadkowej. Przed piłkarzami jeszcze jeden daleki i trudny wyjazd do Gdyni. Arka w Gliwicach pokazał się z bardzo dobrej strony, a w obecnej formie Sandecji trudno być optymistą.

W Nowym Sączu potrzeba głębokiej przebudowy. Skład na mecz w Gdyni powinien być gruntownie zmieniony. Pytanie pozostaje jednak jedno - kto po poniedziałkowym zebraniu zarządu będzie ten skład ustalał?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24