Na stadionie pojawili się m.in. Michał Żewłakow, Radosław Sobolewski, Cezary Kucharski, Sebastian Mila, Sylwester Czereszewski, Lech Kulwicki czy Dariusz Michalczewski, a na trybunach usiedli z kolei Tomasz Iwan i selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka. A wszystko po to, by oddać część Bogusławowi Kaczmarkowi.
Były szkoleniowiec Lechii Gdańsk, kiedy pojawił się przed kamerami, uronił nawet łzę.
- Moja 30-letnia praca została zauważona i doceniona przez zawodników, których trenowałem - nie krył wzruszenia doświadczony szkoleniowiec.
Nie oznacza to jednak, że trener Kaczmarek usunie się teraz w cień, włoży kapcie i będzie siedział w wygodnym fotelu. Wręcz przeciwnie, nadal zamierza być aktywny.
- Zawodowo jestem czynny. Pracuję na AWFiS. Zawsze byłem edukatorem, który wyznaje zasadę - nauczycielu, pokaż mi swoich uczniów, a powiem ci kim jesteś. Lechia dała mi najwięcej, bo dzięki niej stałem się klasowym zawodnikiem i markowym trenerem. Jestem mentorem i moderatorem programu Top Talent przy prezydencie Gdańska i AWFiS oraz prowadzę konsultacje szkoleniowe w Sokole Ostróda z ukierunkowaniem na grupy młodzieżowe. Po rozstaniu z Lechią miałem kilka propozycji, ale moja klepsydra w piłce na poziomie ekstraklasy już się przesypała. Leo był zdziwiony, że zakończyłem działalność na poziomie seniorskim. Powiedziałem mu, że jeden rok pracy w Polsce w okresie transformacji i zmiany ustroju, to jak 10 lat w Holandii.
Wyraźnie poruszony trener Bogusław Kaczmarek: Moja praca została doceniona
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?