Mieszane emocje muszą krążyć po głowie Łukasza Budziłka. Z jednej strony wiosną podpisał kontrakt z mistrzem Polski, Legią Warszawa - jest się więc z czego cieszyć. Z drugiej, golkiperowi GKS-u w ostatnich tygodniach przytrafiły się niespodziewane i spektakularne wpadki.
Nie tak dawno, bo 4 maja, w niewytłumaczalny sposób rzucił piłką w zawodnika Puszczy Niepołomice, dokładnie na linii pola karnego. Przy próbie interwencji Budziłek jeszcze się wywrócił, co musiało skończyć się straconym golem.
Kuriozalny błąd Łukasza Budziłka w Niepołomicach (WIDEO)
Demony wróciły w ostatni dzień feralnego maja, w meczu z GKS-em Tychy. Wydawało się, że Budziłek stanie między słupkami naładowany, bowiem w poprzednim spotkaniu nie wystąpił (porażka 1:3 ze Stomilem), a dodatkowo nie najlepiej wypadł jego zmiennik, Rafał Dobroliński. Sobotni pojedynek świetnie rozpoczął się dla GieKSy. Podopieczni Kazimierza Moskala szybko objęli prowadzenie 2:0, ale... jeszcze szybciej je stracili.
Najpierw 23-letni bramkarz dał się zaskoczyć Tomasowi Docekalowi z najbliższej odległości. Dogranie do czeskiego napastnika było ewidentnie do przechwycenia. Wydaje się, że brak interwencji spowodowany był... brakiem komunikacji z obrońcami.
Ciężko natomiast wytłumaczyć to, co stało się 6 minut później. Rzut rożny egzekwował Denis Popović (który z kolei rozgrywa świetną rundę), a futbolówka zatrzepotała w siatce! Nikt jej nie musnął, nikt nie blokował bramkarza i nie utrudniał mu interwencji. Zobaczcie sami:
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3. Na pomeczowej konferencji trener Moskal nie skrytykował otwarcie swojego bramkarza, ale dał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z jego postawy. - Niedopuszczalne jest, żeby na takim poziomie, tracić w ten sposób bramki. Nie mogę się pogodzić, że robimy to tak łatwo - przyznał.
Nie ma wątpliwości, że Budziłek powinien odpocząć. Kontrakt z Legią, to efekt znakomitego ubiegłego roku. Czy gdyby te wpadki przydarzyły się wcześniej, golkiper GieKSy mógłby nadal pakować walizkę do Warszawy?
***
Gole bezpośrednio po rzutach rożnych, to nie pierwszyzna w 1. lidze. 13 kwietnia podobnej sztuki dokonał Wojciech Trochim z Kolejarza Stróże. Zobaczcie skrót meczu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?