BVB odbiła się od dna meczem z Hoffenheim

Sebastian Chmielak
W piątkowy wieczór na Signal Iduna Park zainaugurowana została 14. kolejka spotkań Bundesligi. Borussia Dortmund podejmowała na własnym obiekcie Hoffenheim. Spotkanie zakończyło się szczęśliwie dla gospodarzy, którzy po trafieniu Ilkaya Gündogana wygrali 1:0. Tym samym dortmundczycy, przynajmniej do dzisiejszego wieczoru, odbili się od dna ligowej tabeli.

Podopieczni Jürgena Kloppa, przed piątkowym meczem, wygrali zaledwie jedno spotkanie z ostatnich dziesięciu. BVB pokonała imienniczkę z Mönchengladbach 1:0, po trafieniu samobójczym Christopha Kramera. Zespół z Signal Iduna Park uległ w poprzednim meczu Eintrachtowi Frankfurt 0:2 i osiadł na dnie tabeli ligi niemieckiej. Gospodarze piątkowej potyczki tracili dwa oczka do miejsca dającego bezpieczne utrzymanie.

Podopieczni Markusa Gisdola nie mieli takich problemów, jak BVB. Hoffenheim w ostatniej kolejce przerwało serię trzech porażek z rzędu, pokonując po festiwalu strzeleckim Hannover 4:3. Wieśniacy zajmowali 7. miejsce z 20 punktami na koncie.

Wszyscy kibice spodziewali się bardzo otwartego, obfitującego w sytuacje bramkowe spotkania. Od pierwszych sekund do ataku ruszyli gospodarze, którzy starali się narzucić swój styl gry i zdominować rywala. Pierwszy strzał na bramkę Olivera Baumanna oddał Marcel Schmelzer. Lewy defensor Borussii Dortmund uderzył z dystansu w sam środek bramki, a bramkarz gości nie miał problemów ze złapaniem piłki. Po nudnych kilkunastu minutach, bramkę zdobyli gospodarze. Po prawej stronie boiska przebitkę wygrał Łukasz Piszczek, który zagrał do Pierre-Emericka Aubameyanga. Rozpędzony Gabończyk dośrodkował w pole karne, gdzie Baumann nie trafił w piłkę. Futbolówka minęła bramkarza gości, a Ilkay Gündogan uderzeniem głową dał BVB prowadzenie. Co ciekawe, mecz na Signal Iduna Park był po prostu nudny. W pierwszej części poza golem, nie było sytuacji bramkowych.

W 53. minucie gospodarze drugi raz pokonali Baumanna, ale bramka Aubameyanga została nie uznana. Zdaniem arbitra liniowego, Gabończyk w chwili zgrania piłki przez Sebastiana Kehla był na spalonym. W tej sytuacji nie popisał się arbiter, ponieważ o ofsajdzie nie mogło być mowy. Były zawodnik Saint-Etienne nie podłamał się złą decyzją sędziego i kilka minut później mógł wpisać się na listę strzelców. Niestety zawodnik gospodarzy nie potrafił pokonać w sytuacji jeden na jednego Baumanna. Chwile później bramkarz Hoffenheim kapitalnie obronił strzał głowa po rzucie rożnym Matsa Hummelsa. W 76. minucie bramkarz gości sparował na słupek mocny strzał aktywnego Aubameyanga.

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i zgromadzeni na Signal Iduna Park fani BVB mogli odetchnąć z ulgą. Ich ulubieńcy zdobyli wreszcie komplet punktów. Trzeba dodać, że po bardzo przeciętnej pierwszej połowie, gospodarze w drugiej odsłonie zaprezentowali się dużo lepiej. Zespół gości nie był w stanie groźnie zaatakować bramki Borussii Dortmund. Wieśniaki nie potrafiły wykorzystać swojego największego atutu, jakim jest atak. W Dortmundzie nie popadają w euforię. – Na pewno nie można mówić jeszcze o przełomie. To na razie jeden wygrany mecz. Ważny, ale punktów potrzebujemy znacznie więcej. Czy ten sezon da się uratować? Głęboko wierzę, że tak, ale trzeba cierpliwości i spokoju – ocenił Jakub Błaszczykowski.

Po zwycięstwie BVB awansowała na 14. pozycję w tabeli Bundesligi, ale dodajmy, że pozostałe drużyny dziś i jutro rozegrają swoje mecze. Dlatego awans gospodarzy może być nie tak okazały, jak pokazuje tabela.

Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał Łukasz Piszczek. Jakub Błaszczykowski nie znalazł się w kadrze meczowej.W barwach Hoffe cały mecz rozegrał Eugen Polanski, który został ukarany żółta kartką.

W następnej kolejce Borussia uda się na mecz do Berlina z tamtejszą Herthą, a Hoffenheim podejmie Eintracht Frankfurt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24