Wcześniej na prowadzenie wyszli gości, którzy wykorzystali błąd defensywy Calisii. Na listę strzelców wpisał się Daniel Zinke. - Wiadomo, że potrzebowaliśmy dużo szczęścia, by tak źle układający się mecz zremisować. Cieszę się, że w trudnych momentach zespół zaimponował walecznością. W ostatnich minutach to my byliśmy stroną przeważającą.
Goście ograniczali się do wybijania piłki i spoglądania na zegarek. Z punktu jestem podwójnie zadowolony, bo ostatnio nie mieliśmy dobrej passy. W czterech meczach zdobyliśmy jedno "oczko", a wystarczy spojrzeć w tabelę, by zrozumieć, że każda zdobycz może mieć niebagatelne znaczenie na finiszu rozgrywek - zauważył trener Calisii, Sławomir Majak.
Zapytaliśmy go także o to, czy według niego siłą kaliskiej jedenastki jest przede wszystkim żelazna defensywa. - Dobrze bronimy jako cały zespół, ale też nie ukrywam, że blok defensywy jest naszą wizytówką. Jak gramy w pełnym składzie, to obrona jest monolitem. Niestety, w ostatnich kolejkach tak nie było i od razu odbiło się to na wynikach - zakończył szkoleniowiec Calisii, który z utęsknieniem czeka na zimową przerwę.
Calisia Kalisz - Górnik Wałbrzych 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Zinke (70), 1:1 Drężewski (90+5)
Calisia: Melon - Wandzell, Obem (60 Ciesielski), Wiącek, Paczkowski, Drężewski, Szczepan (75 Szepeta), Grittnerl, Klofikl, Wróbel (46 Kowal), Mokwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?