11. miejsce żółto-czerwonych to osiągnięcie słabe, dobre, czy może przeciętne?
Mogło i powinno być lepiej. Wszyscy - zarząd, akcjonariusze, sztab szkoleniowy i piłkarze - liczyli, że uda się nam dostać do czołowej ósemki. Zatem rozczarowanie jest, ale trzeba też pamiętać, że w pewnym momencie zrobiło się bardzo gorąco. Kiedy w końcówce rundy finałowej przegrywaliśmy u siebie 1:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, degradacja do pierwszej ligi stała się bardzo realna. Cieszę się, że zespół się zerwał i odwrócił losy spotkania. Dzięki temu już dwie kolejki przed końcem mieliśmy spokój.
Jest jakieś spotkanie, którego żałuje Pan najbardziej?
Paradoksalnie, to także potyczce z Podbeskidziem w Białymstoku, tyle że w fazie zasadniczej. Rzadko się zdarza, że jakiś zespół oddaje dwa strzały, a wygrywa 3:0, bo rywale zdobywają dwie bramki samobójcze. Jak się okazało, właśnie w starciu z Góralami zaprzepaściliśmy szansę na mistrzowską ósemkę. Gdybyśmy wygrali, to i ocena całego sezonu byłaby zupełnie inna.
Wiosną głośno mówiło się o rychłej zmianie trenera Jagiellonii. Czy Michał Probierz może być pewien utrzymania posady na kolejne rozgrywki?
A dlaczego miałoby być inaczej? Trener ma jeszcze przez rok ważny kontrakt i pracuje u nas.
I to się nie zmieni? Z Pogoni Szczecin odchodzi właśnie Czesław Michniewicz, chociaż miał z Portowcami bardzo przyzwoite osiągnięcia.
Tak już jest w tej pracy i nikt nie da gwarancji, że trener utrzyma stanowisko do końca kontraktu. Przytoczę tu pewną anegdotę z niedalekiej przeszłości. Kiedy właściciel Polonii Warszawa Józef Wojciechowski zatrudniał kolejnego trenera -Holendra Theo Bosa, padło pytanie, czy to już koniec roszad na ławce trenerskiej. Odpowiedział, że do końca rozgrywek nic już się nie zmieni. I po miesiącu Holendra zwolnił. Ten sam dziennikarz przypomniał, że przecież szkoleniowiec miał zostać do końca rozgrywek. A Wojciechowski powiedział: No i tak jest. Rozgrywki dla Theo Bosa właśnie się skończyły.
Nie jest tajemnicą, że Jagiellonia potrzebuje wzmocnień. Kogo i na jakie pozycje chcecie ściągnąć?
Cały czas coś się dzieje. Rozmawiamy z wieloma zawodnikami i menedżerami. Priorytetem jest pozyskanie dwóch piłkarzy do ataku, bo w minionym sezonie praktycznie graliśmy bez napastnika. Chcemy też ściągnąć bramkarza, środkowego obrońcę oraz skrzydłowego. Nazwisk nie podam, bo żaden transfer nie jest jeszcze przesądzony.
A jakie będą cele postawione przed drużyną na kolejne rozgrywki?
Awans do czołowej ósemki, bo trudno, żebyśmy się bili o grupę spadkową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?