W idealnych warunkach pogodowych odbywało się spotkanie pomiędzy jednym z faworytów do awansu do Ekstraklasy Termaliką Bruk-Bet, a beniaminkiem Chojniczanką Chojnice. Przed spotkaniem to właśnie przyjezdni byli w tabeli wyżej i za cel mieli wywieźć z Niecieczy przynajmniej punkt. Słoniki z kolei pragnęły wrócić na zwycięską ścieżkę.
Pierwszy kwadrans przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy od początku szukali wyjścia na prowadzenie. Taka okazja nadarzyła się w 14. minucie, gdy Foszmańczyk zagrał prostopadle do Piotrowskiego, a ten z prawej strony płasko dośrodkował w stronę Drozdowicza. Napastnik gospodarzy był blisko pokonania Jałochy, ten jednak ostatecznie wykazał się dobrą interwencją.
W pierwszej połowie gra często toczyła się w środku pola. Niecieczanie próbowali kontrolować grę, jednak brakowało szczęścia pod bramką Jałochy. Goście z kolei co jakiś czas wyprowadzali groźne kontry. W 29. minucie z dystansu uderzał Godinho, a piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę bramki Kasprzika.
Kilka minut później znów beztroska strata Słoników i kontra przyjezdnych. Aktywny Ikegami zagrał prostopadle do Mikołajczaka, ale ten za długo przekładał piłkę i nie zdołał oddać strzału. Wielu okazji, po których kibice podnieśliby się z krzesełek pod wpływem emocji nie było i oba zespoły schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa rozpoczęła się od wymiany ciosów z obu stron na bardzo wysokim tempie. Dwie minuty po wznowieniu gry fatalnie z najbliższej odległości chybił Drozdowicz. Chwilę później nadeszła odpowiedź gości za sprawą Bednarka, który potężnie uderzył z dystansu i chybił minimalnie.
120 sekund później genialnie zagrał Igekami, który lekko przelobował stoperów Słoników, a Ropiejko trącił piłkę. Tylko fenomenalna interwencja Kasprzika utrzymała niecieczan w grze. Po chwili znów nadeszło zagrożenie. Świetnie na linii pola karnego odwrócił się Mikołajczak i uderzył w kierunku dalszego słupka bramki Termaliki. Futbolówka znów nieznacznie minęła bramkę niecieczan.
W miarę upływu czasu przewaga gości narastała. Termalica dała swoim kibicom pokaz bezsilności. Gospodarze nie mogli wyjść z własnej połowy, a przyjezdni atakowali, głównie za sprawą Mikołajczaka, którego dwukrotnie należy pochwalić za znalezienie się w sytuacji oraz dwukrotnie zganić za nieskuteczne wykończenie.
Gospodarze nie zagrozili bramce Jałochy już do końca meczu, a gdy chwilę później arbiter zakończył spotkanie, schodzili do szatni przy rozchodzących się z trybun gwizdach. Chojniczanka pokazała zdyscyplinowany futbol i dobrą organizację gry, zarówno w obronie jak i ataku. Dzięki temu beniaminek wywiózł z Niecieczy punkt, a mógł pokusić się nawet o pełną pulę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?