Ciągle nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Motoru

Dopiero w najbliższych dniach wyjaśni się przyszłość Motoru Lublin. Wczorajsze rozmowy prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka (miasto jest większościowym udziałowcem Motoru SA) z jednym z potencjalnych inwestorów Jackiem Krzynówkiem nie przyniosły konkretnych decyzji.

- Jacek Krzynówek i Jacek Bąk cały czas deklarują chęć zainwestowania w Motor - zdradza prezydent Lublina. - Ich wielka piłkarska wiedza, doświadczenie wyniesione nie tylko z boiska są dla nas bardzo cenne.
- Mogę powiedzieć, że wszystko jest na dobrej drodze żebyśmy zaczęli budować silny klub - zdradza Jacek Bąk, drugi z potencjalnych inwestorów. - Mamy pomysł na rozwój piłki nożnej w Lublinie, ale trzeba to robić z głową, bez pośpiechu.

Nieoficjalnie mówi się, że nowi udziałowcy będą chcieli mieć większość i decydować o losach klubu z Al. Zygmuntowskich. Rozważane jest także podniesienie kapitału spółki. Bąk z Krzynówkiem znaleźli także sponsora dla Motoru, ale na razie nikt nie chce zdradzać jego nazwy.

Po ostatnim sobotnim spotkaniu sezonu 2011/12 z Resovią mają też być prowadzone rozmowy z piłkarzami, z którymi klub będzie chciał przedłużyć kontrakty. Podobno prowadzone są negocjacje z nowymi graczami.

Tymczasem w piątek zbiera się rada nadzorcza Motoru. - To będzie czas podsumowań - mówi Janusz Gliewicz, przewodniczący rady nadzorczej. - Będziemy też dyskutować o sytuacji spółki - dodaje. Piłkarze dzisiaj rozegrają gierkę wewnętrzną, a Mariusz Sawa, trener Motoru, będzie sprawdzał kilku juniorów z regionu.

W ramach akcji "Motor w szkole" zawodnicy żółto-biało-niebieskich spotkali się z uczniami Zespołu Szkół im. Św. Teresy. Uczestniczyli w nim drugi trener Paweł Kamiński oraz zawodnicy: Mateusz Oszust, Łukasz Młynarski, Michał Górniak, Michał Orłowski i Rafał Rzędzicki.