Mecz w Elblągu był dobrym widowiskiem z wieloma ciekawymi akcjami. Szczególnym refleksem popisywał się bramkarz gości Robert Widawski, który fenomenalnie obronił kilka strzałów.
Gospodarzom w zdobyciu bramki pomógł obrońca Bartłomiej Piszczek. W 3. minucie dostał żółtą kartkę po faulu na Damianie Szuprytowskim. Potem faulował Łukasza Nadolnego i sędzia pokazał na rzut karny dla Concordii Elbląg, a Piszczkowi drugą żółtą i czerwoną kartkę. Jakub Zejglić był sprytniejszy od bramkarza gości.
Jednak to podopieczni Marka Motyki mieli pierwszą okazję do zdobycia bramki. Piłkę po celnej główce Brozia wybił Hieronim Zoch. Chwilę później znów popisał się refleksem przy strzale z dystansu Uwakwe.
Bramka i przewaga gospodarzy wyraźnie przeszkadzała piłkarzom Garbarni, którzy byli ogrywani przez inteligentne ataki Concordii. Szczególnie wyróżniali się Szuprytowski i Radosław Stępień, który pod koniec pierwszej połowy zagrał świetną, prostopadła piłkę do Nadolnego. Futbolówkę przejęli jednak obrońcy.
W drugiej połowie Concordia powinna strzelić bramkę. Mateusz Bogdanowicz w polu bramkowym trafił w Widawskiego. Potem Stępień próbował strzelić z dystansu, ale Widawski znowu wykazał się refleksem.
Najlepszy w ekipie rywali Mateusz Bróź wykorzystał rzut karny i wtedy mecz się wyrównał. Obie drużyny mogły zdobyć bramkę, ale piłkarze byli nieskuteczni. W 95. minucie Michał Kiełtyka strzelił podkręcona piłką w taki dokładny sposób, że wydawało się, iż piłka będzie w siatce. Jednak Widawski po raz kolejny pokazał swoje umiejętności.
Bramka Jakuba Zejglicia:
Bramka Mateusza Brozia:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?