Drużyna z Krakowa pokonała ostatnio lidera z Niecieczy. Piłkarze nie ustrzegli się błędów, ale generalnie zagrali dobrze. Gdyby nie pauza kartkowa Struny, to Stawowy mógłby wybrać na mecz z Flotą identyczną jedenastkę. Zespół nie musi jednak na tym wiele stracić, ponieważ były reprezentant Słowenii był kilka dni temu jednym z najsłabszych zawodników na boisku. Dodatkowo do kadry meczowej wracają Adam Marciniak i Bojan Puzigaca, którzy spisywali się ostatnio lepiej od Struny.
Może się okazać, że Marciniak i Puzigaca obaj wrócą do jedenastki Cracovii, ponieważ lewa strona defensywy podczas meczu z Termalicą też była dziurawa. Krzysztof Nykiel to piłkarz bardzo waleczny, aktywny i dobrze się ustawiający. Brakuje mu jednak regularnej gry na konkretnej pozycji. Może w ostateczności łatać dziury na bokach czy środku obrony, ale na dłuższą metę Stawowy powinien stawiać na innych. Puzigaca też mało grał w tym sezonie, ale w meczu z Dolcanem udowodnił, że może być czołowym lewym obrońcą pierwszej ligi i to zdecydowanie jego pozycja.
Marciniak lepiej czuje się na lewej stronie, ale jeśli trener postawi na Puzigacę, to może zagrać na prawej. W taktyce Stawowego boczni defensorzy mają sporo zadań ofensywnych, a do obrony i tak zazwyczaj wrócić nie nadążają. W takiej sytuacji może warto wystawić z prawej strony defensywy któregoś z nominalnych środkowych pomocników. Damian Dąbrowski i Sławomir Szeliga grywali już na tej pozycji. Od bocznych obrońców trener wymaga również rozgrywania piłki i współpracy z pomocnikami. Dąbrowski i Szeliga wydają się bardziej do tego stworzeni niż Marciniak, Puzigaca, Struna i Nykiel. W dłuższej perspektywie obok stoperów sprawdza się do tej pory tylko Marciniak.
W ofensywie zmartwień w Cracovii jest zdecydowanie mniej. Drużyna już przyzwyczaiła się, że gra bez klasycznego napastnika. W meczu z liderem pomocnicy częściej schodzili w boczne strefy boiska i przynosiło to efekty. Sporo było dośrodkowań czy stałych fragmentów gry i więcej miejsca zrobiło się w środku. Świetną wiadomością jest ponadto coraz lepsza forma Saidiego Ntibazonkizy. To właśnie on, wraz Edgarem Bernhardtem, Bartłomiejem Dudzicem lub Łukaszem Zejdlerem powinni wyciągać z pola karnego obrońców rywali i prowokować ich do błędów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?