Czy aby na pewno Lewandowski jest niezastąpiony w Borussii?

Maciej Czupryna
W ostatnim czasie mnóstwo doniesień z nad Renu, dotyczyło naszego Roberta Lewandowskiego. Na giełdzie transferowej pojawiają się coraz konkretniejsze informacje, odnoszące się do potencjalnych nabywców, warunków kontraktu indywidualnego, czy konkretnych dat. Ale czy Borussia faktycznie tak bardzo potrzebuje Roberta do szczęścia?

W ostatniej kolejce ligowej, zespół z Dortmundu ograł praktycznie w „dziesiątkę”, po czerwonej kartce dla Juliana Schiebera, Eintracht Frankfurt, „nomen omen” rywalizujący z Borussią o prawo startu gry w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po zawieszeniu „Lewego” na trzy spotkania, ekipa Kloppa zmuszona jest do gry bez swojego najskuteczniejszego zawodnika. Wszyscy jesteśmy bardzo dumni z postępu jaki poczynił Robert, bezsprzecznie uważamy go za wartościowego gracza. Chciałbym natomiast trochę niecodziennie odnieść się do jego stylu gry i stylu jaki preferuje Borussia.

Lewandowski jest typowym napastnikiem pola karnego, kiedy pojawi się w okolicach środka boiska, przeważnie spowalnia akcję swojego zespołu. W tym elemencie znacznie lepie prezentuje się Reus, który również jest napastnikiem, występującym przeważnie na skrzydle. W dodatku ostatni mecz potwierdził jego instynkt do zdobywania zaskakujących bramek. Przeważnie kończy akcje „wyskakując” nagle z drugiej linii, zza pleców zaskoczonych obrońców. Trochę przypomina Lionela Messiego grającego na środku ataku Barcelony.

Borussia natomiast preferuje „hiszpański styl”, oparty na jednomyślności całego zespołu. Główny reżyser gry obok Ilkaya Gundogana, czyli Mario Goetze, doskonale rozumie się i czuje na boisku z Reusem, co jest dodatkowym atutem niemieckiego napastnika. Niewykluczone, że to Reus będzie następcą „Lewego”. Znamy już podobna historię, kiedy to Lucas Barrios był pierwszym napastnikiem, a Lewandowski grał na pozycji ofensywnego pomocnika. Po sezonie "awansował" na swoją nominalną pozycję snajpera.

Lewandowskiemu nie można odmówić sytuacji brakowych. Często jednak razi nieskutecznością. Napastnik klasy międzynarodowej musi skrzętnie korzystać z każdej okazji, w szczególności kiedy jest napastnikiem pola karnego, typową „dziewiątką”.

Żewłakow: Rozmawiałem z Wasilewskim. Wybrał najlepszą dla siebie opcję

Ostatni występ Reusa dał sporo do myślenia sztabowi dortmundczyków z Kloppem na czele. Wydaje się, że korzystniejszą opcją będzie sprzedaż Lewandowskiego w czerwcu. Zrobią „złoty interes” z co najmniej kilku powodów. Kontrakt Lewandowskiego przez okres jego występów na Signal Iduna Park nie był najwyższy, co przy ogólnym bilansie sumy ewentualnego transferu, sięgającej 30 milionów euro, oznacza spory zarobek na kolejne transfery. W dodatku „Lewy” został kupiony za „grosze”, kiedy przychodził z Poznania. Każda suma powyżej 20 milionów euro będzie niesamowitym zyskiem, sięgającym kilkuset procent.

Sama Borussia traktuje Lewandowskiego trochę obojętnie. Nie chce zaoferować Polakowi wyższego kontraktu, który notabene wygasa już w czerwcu 2014 roku. To oznaczałoby, że bardziej skłaniają się w kierunku czerwcowej sprzedaży, przy jednoczesnym zaoszczędzeniu kilku milionów euro na kontrakcie, który mógłby zatrzymać Lewandowskiego na dłużej.

Obojętność Borussii zmusza menedżera Lewandowskiego do szukania nowych pracodawców. Na dzisiaj wymienia się w tym gronie Bayern Monachium i Manchester United. Z cała pewnością nowy klub "Lewego" byłby z najwyższej półki, walczący o najważniejsze cele w kraju i Europie. Chodzi o wartość marketingową zawodnika, którą gwarantuje taki właśnie zespół.

Borussia traktująca Lewandowskiego po „macoszemu”, może spodziewać się transferu do Monachium. Chyba, że Guardiola postawi na kogoś z trójki: Luis Suarez, Radamel Falcao lub Edinson Cavani, którzy są mimo wszystko lepszymi napastnikami od naszego rodaka. Są jednak znacznie drożsi. I ich transfery nie osłabią największego rywala do końcowego triumfu w Bundeslidze, czyli Borussii.

Robert wydaje się silnym psychicznie zawodnikiem, dlatego zdaje sobie na pewno sprawę, że najlepszą możliwą odpowiedzią na wszystkie pytania, będzie strzelenie kilku goli w Lidze Mistrzów, awans do kolejnych etapów rozgrywek oraz zdobycie tytułu króla strzelców Bundesligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24