"Czy możemy przełożyć Euro?". Burza w niemieckiej prasie po remisie z Ukrainą. Kryzys naszych zachodnich sąsiadów

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
EPA/FRIEDEMANN VOGEL PAP/EPA
Z pewnością nie tak kibice reprezentacji Niemiec wyobrażali sobie przygotowania do Euro, które odbędzie się w ich kraju za okrągłe 12 miesięcy. Remis wywalczony rzutem na taśmę z Ukrainą obnażył ich duże problemy w obronie. Za kilka dni nasi zachodni sąsiedzi grają z Polską, która to ma szansę ponownie wprawić w kłopoty drużynę Hansiego Flicka, którego - jak wieszczą niemieckie media - posada właściwie wisi na włosku.

"Czy możemy przełożyć Euro na 2028 rok?"

Niemieccy dziennikarze są bezwzględni, jednak nie ma co się dziwić. - Drużyna narodowa jest pogrążona w kryzysie i po kompromitacji na katarskim mundialu (Niemcy zakończyły mundial na fazie grupowej - red.), w kadrze narodowej wciąż nie widać poprawy. Selekcjoner Hansi Flick twierdził, że ma plan na mecz z Ukrainą, ale po spotkaniu jest jeden problem: kibice tego planu nie widzieli! - to tylko niektóre z nagłówków w niemieckiej prasie.

Niemcy jako gospodarz najbliższego Euro rzecz jasna rozgrywają jedynie mecze towarzyskie podczas terminów na mecze międzypaństwowe. W marcu sprawdzili swoją formę wygrywając z przeciętnym Peru 2:0 i przegrali u siebie z Belgią 2:3, która jest w dużej przebudowie.

Reprezentacja Ukrainy była od włos od niespodzianki, a Niemcy cudem uniknęli klęski - dwa bramki bowiem strzelili po 80. minucie i ostatecznie zremisowali 3:3, choć z pewnością ten wynik nie przyćmił rozczarowującej gry i dużych problemów z tyłu.

Polska z szansą na zwolnienie Hansiego Flicka?

To rzecz jasna tylko spekulacje, jednak w niemieckich mediach pojawiają się informacje, że w piątek 16 czerwca selekcjoner naszych rywali może nawet zawalczyć o posadę. Były trener Bayernu Monachium po świetnym epizodzie z "Bawarczykami", kiedy sięgnął po wszystkie możliwe trofea, reprezentacji jednak nie zawojował.

Jego kadra nie ma widocznego lidera i kręgosłupa, a od czasów zakończenia kariery przez Miroslava Klose (2014) i Mario Gomeza (2018) problemem jest brak topowego środkowego napastnika. Za strzelanie goli w kadrze głównie odpowiedzialny jest przyszły klubowy kolega Dawida Kownackiego**Niclas Fullkrug**. Napastnik Werderu Brema w ostatnich kilku miesiącach dla reprezentacji strzelił cztery gole ze wszystkich siedmiu zdobytych.

Kibice jednak są zgodni - ofensywa oparta na napastniku Fullkrugu to zbyt mało, by straszyć wielkich, a ambicje Niemców są duże i z pewnością sięgają wyżej niż awans z grupy na Euro. Choć i ten cel - z taką grą, którą nasi zachodni sąsiedzi prezentują - jest bardzo optymistyczny.

REPREZENTACJA w GOL24

Reprezentacja Polski. Rozpoczęło się czerwcowe zgrupowanie. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24