Damian Dąbrowski: Też marzę o kadrze, jak Bartek Kapustka (ROZMOWA)

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Damian Dąbrowski jest najlepszym podającym w Ekstraklasie
Damian Dąbrowski jest najlepszym podającym w Ekstraklasie Andrzej Banaś / Polska Press
- Spotkanie z Zagłębiem to mecz z dodatkowym smaczkiem, nie mogę się doczekać. Zresztą, nie pierwszy raz zagram tam jako piłkarz Cracovii. Czuję dodatkową motywację, same pozytywne sprawy - mówi Damian Dąbrowski, pomocnik Cracovii.

Przegraliście ostatni mecz w Krakowie, bardziej bolą porażki u siebie niż na wyjazdach?
Na pewno. Myśleliśmy o zdobyczy punktowej, nie udało się, ale trzeba umieć wyciągnąć z takiego meczu wnioski. Termalica zagrała dobre spotkanie.

W meczach wyjazdowych sprawiacie dużo radości kibicom, więc lepiej gra się wam na obcych boiskach?
Nie jest tak, że gra się nam lepiej. Wygrywamy i może dlatego pojawiają się takie wnioski. Nie będziemy chcieli tego zmieniać, ale każdy wie, że bardzo chcemy też zwyciężać u siebie. Próbowałem się doszukać jakiejś przyczyny, że np. za bardzo chcemy i dlatego nie wychodzi. Ale przecież niedawno była odmienna sytuacja, wygrywaliśmy u siebie, a przez osiem miesięcy nie potrafiliśmy odnieść zwycięstwa na wyjazdach. Piłka jest przewrotna.

Lubin to dla Pana ważne miejsce. Tam Pan debiutował w ekstraklasie.
Stamtąd pochodzę, tam mam najbliższą rodzinę, to dla mnie zawsze bardzo istotne miejsce. Spotkanie z Zagłębiem to mecz z dodatkowym smaczkiem, nie mogę się doczekać. Zresztą, nie pierwszy raz zagram tam jako piłkarz Cracovii. Czuję dodatkową motywację, same pozytywne sprawy.

Dostał Pan ostatnio koszulkę z okazji rozegrania stu meczów w barwach Cracovii. To jakiś przełom w karierze?
Z Jagiellonią zagrałem z kolei setny mecz w ekstraklasie, ale nie ma w związku z tym żadnego przełomu. Po prostu to miła dla mnie sprawa.

Może się Pan czuć pewnie, bo jest Pan podstawowym zawodnikiem, nie opuszcza Pan meczów, Pańska pozycja się ugruntowała.
Jestem zadowolony, że jestem w pierwszym składzie. Ale nie wystarczy grać, trzeba wygrywać.

Prowadzi Pan w ligowej statystyce mając najwięcej podań - 68,8 na mecz. Spodziewał się Pan tego?
Śledzę swoje indywidualne statystyki, ale nie porównywałem się z innymi. Cieszy mnie fakt liderowania. Jestem takim zawodnikiem, który z każdym podaniem czuje się pewniej. Chcę to potwierdzać. Mam nadzieję, że to nie jest przypadek.

Jako defensywny pomocnik ma Pan jeszcze za zadanie odebrać piłkę. Widać, że nie jest Pan "przecinakiem", ale też kreuje grę.
Jednym z moich głównych zadań jest odbiór, ale także wyprowadzanie piłki od tyłu. Cieszy mnie to.

Gdy Bartosz Kapustka dostał powołanie do kadry to pomyślał Pan sobie, że i Pana spotka taki zaszczyt?
Jak najbardziej, mam na to nadzieję, po to się pracuje i trenuje. Po tym powołaniu tym bardziej powinniśmy się utwierdzić w przekonaniu, że warto do tego dążyć. Ten ruch selekcjonera otworzył nam oczy na to, że nie jest tak, iż grając w Cracovii, nie mamy szans na kadrę.

Tworzycie fajną parę z Miroslavem Covilo. Gracie ze sobą rok. Dużo Pan korzysta na tej współpracy?
Na pewno tak, jestem z niej zadowolony. Miro jest świetny w odbiorze piłki i w wygrywaniu powietrznych pojedynków. Ja mogę się skupić na rozgrywaniu piłki, potrafimy się uzupełniać.

Pracuje Pan nad strzałami z dystansu i z rzutów wolnych?
Zarówno ja, jak i koledzy, trenujemy te uderzenia. Na boisku w ułamkach sekund decydujemy, kto strzela. Czekamy na to, aż wreszcie piłka wpadnie do siatki.

Na treningach często zdobywa Pan gole w ten sposób?
Piłka nie wpada do siatki co strzał, ale jest nieźle.

Zagłębie pokazuje się z dobrej strony, ale to często zespół jednej połowy. Zwrócił Pan na to uwagę?
Z meczu na mecz się rozkręca. Czeka nas w Lubinie fajne spotkanie, oby ze szczęśliwym dla nas finałem.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24