Ligę rozpoczęliście naprawdę świetnie. Po czterech meczach byliście nawet liderem. Z czasem sytuacja stawała się coraz trudniejsza. O co tak naprawdę gracie teraz?
Szczerze to sam nie wiem. Na pewno jednak w każdym meczu gramy o trzy punkty. Wiadomo, że wszyscy tak mówią, ale liga jest tak wyrównana, że trzy wygrane spotkania z rzędu mogą pozwolić nam wskoczyć na miejsca barażowe. Nasz cel jest zatem taki, aby dobrze grać i punktować. Tylko to może dać nam baraże.
Z perspektywy boiska odczuwasz różnicę pomiędzy startem rozgrywek, a dalszą ich częścią? Mam na myśli waszą grę, nie wyniki. Przyznać trzeba, że zwłaszcza ostatnio brakowało wam też trochę przysłowiowego szczęścia.
Pomiędzy sierpniem a całym listopadem jest duży okres czasu. Dlatego ciężko mi się do tego odnieść. Na pewno na początku szczęście nam sprzyjało i potrafiliśmy wygrywać. Teraz jest taki okres, gdzie bardzo trudno nam wygrywać i tego wspomnianego szczęścia mamy mniej. Na pewno dużo rzeczy składa się na to, że ostatecznie tak właśnie jest.
Na zwycięstwo czekacie od 7 października (licząc Fortuna Puchar Polski seria ośmiu meczów bez zwycięstwa). Domyślam się, że to dla zespołu trudny moment.
Tak, nawet bardzo.
Co zatem robicie, żeby wyjść z tego dołka i cały rok zakończyć jednak w pozytywnych nastrojach?
Jako zespół już na różny sposób próbowaliśmy podnieść morale. Uważam, że nasze ostatnie mecze były już lepsze niż te październikowe. Brakowało po prostu nieco… szczęścia.
W konsekwencji brakowało też wyników, a wiadomo, że to one przede wszystkim budują atmosferę. Gdy jednak ich nie ma, trzeba o atmosferę zadbać inaczej. Jak w Wiśle Puławy wygląda ta kwestia i kwestia mentalnego podbudowania się. Pytam, bo ostatnio w waszym obozie dało się zauważyć lekką rezygnację. A trudne momenty oczywiście są, ale przecież one zawsze mijają
Zdajemy sobie sprawę, jak to wszystko może wyglądać z zewnątrz. Myślę jednak, że jeśli chodzi o jedność w zespole, to ona cały czas jest. Tak samo morale. Po prostu czasem jak nie idzie, to każde błędy: czy to nasze czy sędziowskie, przez naszych przeciwników są wykorzystywane bezlitośnie. Choćby sytuacja z Chojnic (remis 1:1 – przyp. red), gdzie w doliczonym czasie gry, przed oddaniem strzału, zawodnik przyjmuje piłkę ręką. Sędzia nawet wówczas tego nie zauważył, więc nie odgwizdał. I padł gol… Wszystkie rzeczy, które ostatnio robimy czy dzieją się z naszym udziałem obracają się przeciwko nam.
Wierzysz w to, że to się odmieni i sezon zakończycie w pierwszej szóstce?
Wierzę w to bardzo mocno. Wierzę też, że w przyszłej rundzie będziemy wyglądali dużo lepiej: mentalnie, fizycznie i ogólnie piłkarsko. I nie mam na myśli żadnych zmian kadrowych, ale to, że praca, którą wykonamy zimą, przyniesie efekty.
Zanim przerwa zimowa to jeszcze przełożony z niedzieli mecz w Stalowej Woli. Póki co nowego terminu nie znamy. Będzie przełamanie?
Mam nadzieję, że przywieziemy do Puław komplet punktów i to będzie dla nas takie „światełko w tunelu” na przyszłość.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?