Djurdjević: Chcemy odbudować zaufanie u fanów

W meczu z ŁKS Łódź w końcu udało się przerwać niemoc strzelecką i wygrać. Czujecie ulgę?
Wszyscy widzieliśmy, jak kibice w Poznaniu martwią się tym, co działo się ostatnio w Lechu. Wystarczyło wyjść do zwykłego sklepu, żeby zobaczyć, jak ludzie przeżywają nasze porażki. Tutaj wszyscy żyją tym klubem, 24 godziny na dobę. To wszystko nie było dla nas łatwe, ale swoją odpowiedź mogliśmy dać tylko i wyłącznie na boisku, wygrywając. Strzeliliśmy szybko pierwszą bramkę i później grało nam się trochę łatwiej.

W drugiej połowie zagraliście trochę słabiej. Gdzieś w głowach tkwiła myśl, że mecz jest rozstrzygnięty?
Chcieliśmy zagrać tak samo, jak przed przerwą. Zresztą trener Jose Bakero też o tym nam wspominał w szatni i nie chciał, żebyśmy pasowali. Przeciwnik także miał swój honor i walczył. ŁKS nie chciał przecież przegrać 10:0. Drużyna z Łodzi starała się konstruować akcje, stwarzać jakieś okazje. Chciałbym też zauważyć, że wygrywając 4:0 nie jest łatwo dalej strzelać. Tak się ułożyły wydarzenia na boisku.

Kibice nawet wtedy, gdy wysoko wygrywaliście, mieli swoje zastrzeżenia. Martwi to was?
Fani mają prawo mieć swoje zdanie. Szanujemy to. Jako piłkarz mogę powiedzieć, że musimy się w Lechu skupić przede wszystkim na grze. Jeśli będziemy prezentować odpowiednią formę, grać dobrze i zdobywać punkty, to nie będzie najmniejszych problemów.

Wygraliście wysoko. Gorsze czasy odchodzą w niepamięć?
Ostatni okres nie był dla nas szczęśliwy, ale wciąż mamy głód zwycięstw. W poniedziałek zmierzymy się z Zagłębiem. Chcemy odbudować nadszarpnięte zaufanie u naszych fanów.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski

Wszystko o T-Mobile Ekstraklasie w naszym dziale specjalnym!