Olimpia Grudziądz to w tym sezonie pogromca dwóch wielkopolskich ekip grających w Pucharze Polski i zrobiła to bez straty gola. 29 września obecny półfinalista Pucharu Polski pokonał w I rundzie Wartę Poznań 2:0. Następnie 27 października grudziądzanie u siebie ograli rezerwy Kolejorza 3:0. Później do kolejnych awansów Olimpii były potrzebne rzuty karne. Najpierw u siebie podejmowała Świt Nowy Dwór Mazowiecki i w regulaminowym czasie gry było 2:2. Po dogrywce 3:3, a w rzutach karnych 4:2 dla gospodarzy.
Czytaj też:
W ćwierćfinale Olimpia drugi raz wyeliminowała ekstraklasowicza. Tym razem po regulaminowym czasie gry i dogrywce remisowała z Wisłą Kraków 1:1. W karnych znowu lepsi okazali się podopieczni Marcina Płuski, wygrywając 5:3.
Trzeba się mieć na baczności
- Jeżeli ktoś eliminuje drużynę z ekstraklasy i gra w półfinale Pucharu Polski, to trzeba mieć się na baczności, bez względu na to, w której klasie rozgrywkowej występuje ten zespół. Mecz w Grudziądzu będzie wyzwaniem dla nas, ale nasz cel jest jeden - chcemy zdobyć Puchar Polski. Będę przestrzegał moich zawodników, że to nie będzie łatwa przeprawa
- powiedział tuż po losowaniu trener Lecha Maciej Skorża.
Czego Lech może spodziewać się w Grudziądzu?
Pierwsza drużyna Kolejorza do tej pory grała dwukrotnie w Pucharze Polski z Olimpią. Było to w 2012 roku i wówczas Lech za kadencji Mariusza Rumaka przegrał w Grudziądzu po dogrywce 1:2. Ponownie oba zespoły spotkały się jesienią 2015 roku, za czasów pierwszej przygody z Lechem Macieja Skorży. Wówczas Kolejorz wygrał 2:0 po golach Davida Holmana.
- Na pewno jest to łatwiejszy rywal niż zespół z ekstraklasy. Lecz mecze w Pucharze Polski są specyficzne. To tylko jedno starcie. Na pewno Olimpia będzie chciała wykorzystać atut swojego boiska. Mamy jednak bardzo dobrych zawodników, silny skład i nie możemy pozwolić sobie na wpadkę
- powiedział przed wyjazdem do Grudziądza Dariusz Dudka, asystent Macieja Skorży.
- Analizowaliśmy Olimpię, na pewno najgroźniejsi są przy stałych fragmentach. Potrafią z autów wrzucić piłkę w pole karne. Chcemy dominować w tym meczu, jak najszybciej strzelić bramkę, żeby ułożyć sobie to spotkanie na naszych warunkach
- dodał Dudka.
Kolejorz w tym sezonie Pucharu Polski jeszcze nie stracił gola. Grał do tej pory ze Skrą Częstochowa (Fortuna 1. Liga) (3:0), Unią Skierniewice (III liga, grupa I) (2:0), Garbarnią Kraków (eWinner II liga) (4:0) oraz Górnikiem Zabrze (2:0). Zatem starcie z Olimpią dla Kolejorza będzie drugim meczem w tej edycji z III-ligowym zespołem.
Czytaj też:
Mecze w Pucharze Polski są specyficzne
- Wiemy, jakie są mecze z niżej notowanymi rywalami. Przeciwnik jest zazwyczaj cofnięty i czeka na nasze błędy. Dlatego musimy być bardzo skoncentrowani. Może być tak, że przez 20 minut trudno nam będzie skonstruować jakąś akcję, bo nieźle grają pressingiem. W miarę upływu czasu będzie więcej miejsca. Postaram się wykorzystać jak najlepiej wolne przestrzenie. Ostatnio jestem w dobrej formie i fizycznej, i mentalnej. Bramki w młodzieżówce i we Wrocławiu na pewno mnie podbudowały. Mam nadzieję, że przedłużę tę strzelecką serię
- powiedział Michał Skóraś.
Olimpia, która była liderem tabeli swojej grupy, wiosną nie błyszczy. Ostatnio dwukrotnie zremisowała z wielkopolskimi klubami – Jarotą w Jarocinie 1:1 i w sobotę u siebie z Sokołem Kleczew. W tym ostatnim meczu rzutu karnego nie wykorzystał najlepszy strzelec Jakub Bojas (18 goli, 4 w Pucharze Polski). Smak zdobycia Pucharu Polski zna natomiast Marcin Warcholak, który 5 lat temu z Arką Gdynia pokonał w Warszawie Kolejorza Nenada Bjelicy. Od tego czasu poznaniacy nie mieli okazji zagrać w finale, a na Puchar Polski Lech Poznań czeka już od 2009 roku.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?