Dlaczego śmieją się z Paluchowskiego?

Kamil Romanowski
- Niektórzy zawodnicy nie wytrzymują kondycyjnie - mówi po meczu z Cracovią, o przyczynach słabej gry warszawskiej Legii, trener Jan Urban.

Rozmawia Kamil Romanowski

Dlaczego Legia w kratkę? Zespół wygrywa z Wisłą i Ruchem, potem remisuje z Polonią Warszawa, a po słabej grze wygrywa w Pucharze Polski z Cracovią.
Zawodnicy nie są w stanie utrzymać dobrego poziomu na każdy mecz. Poza tym niektórzy nie wytrzymują kondycyjnie.

Ostatnio w mediach pojawił się wywiad z Danem Petrescu, byłym trenerem Wisły Kraków, obecnie rumuńskiej Unirei. Petrescu stwierdził, że w polskiej piłce nie będzie dobrze, bo tutaj zawodnicy trenują na 70%. W Unirei jest to 100 %, dlatego rumuński zespół gra w Lidze Mistrzów, a nie polski. Jakby pan się odniósł do tego na przykładzie Legii?

Wyszkolenie to nie tylko technika, czy też taktyka. Jak juniora ”zajedziesz” to kiedy przejdzie do seniorskiego zespołu to ma mały progres wytrzymałości, a powinien mieć większy. Podobno treningi Petrescu były ostre, a zawodnicy tego nie wytrzymują. Zaczynają się kontuzje przeciążeniowe, mięśniowe, bo puszczają mięśnie, kolana, achillesy itd. To trener musi się dostosować do tego, żeby z materiału, który ma wyciągnąć jak najwięcej.

Piłkarz rumuński może trenować na 100% i grać w Lidze Mistrzów a Polaka na to nie stać ?

Bo był inaczej szkolony i trenowany. Po sprawdzeniu pod względem fizjologicznym zawodnika, który trenuje dwa razy dziennie widać, że nie ma on sił i trzeba odpuścić. Takie zmęczenie odbija się na szybkości, czy też dynamice i wtedy on nic nie będzie grał.

Czyli jest to wina wyszkolenia?

Oczywiście, że tak. Ale to nie tylko technika i taktyka. W Polsce każdy idzie na wynik, niezależnie czy to w reprezentacji czy w drużynach młodzieżowych. Dlatego piłkarz jest szkolony pod wytrzymałość. A technika i taktyka zostały z boku. Jak zawodnik ma przejść z drużyny juniorów do seniorów to ma małą wytrzymałość, która potem wzrasta niewiele. Kiedyś nawet w reprezentacjach młodzieżowych odnosiliśmy wyniki całkiem przyzwoite. Ale często one były bazowane nie na umiejętnościach, a na sile. Potrafiliśmy ograć Hiszpanów i Portugalczyków, a potem Polacy stanęli w miejscu. Juniorzy innych krajów szkolili się w dobrych klubach europejskich, a jako seniorzy są gwiazdami. U nas takich zawodników można policzyć na palach jednej ręki.

Dlaczego Maciej Rybus nie zagrał w meczu z Polonią? Czy jego odpoczynek był aż tak konieczny? Na przykład Robert Lewandowski, czy Sławomir Peszko również grali w meczu z Kanadą, a potem byli wyróżniającymi się zawodnikami w weekend.

Piłkarze Lecha nie mieli pucharu w tygodniu. Gdyby Rybus po paru minutach z Rumunią, potem po całym meczu z Kanadą zagrał cały mecz z Polonią, potem 120 minut z Cracovią to nie miałby siły na mecz GKS-em Bełchatów. Jego odpoczynek z góry był zaplanowany.

Wiele osób zarzuca panu nietrafione zmiany. Co miała na celu zmiana Bartka Grzelaka na Ariela Borysiuka w meczu z Polonią przy stanie 1-1? Mógł pan wprowadzić Paluchowskiego, który tworzyłby duet napastników z Mięcielem.

Zmiana w meczu z Polonią Ariela Borysiuka za Bartłomieja Grzelaka była wymuszona. Paluchowski nie wniósłby nic do gry. Wiem na co Adriana stać i powinien się cieszyć, że dostaje szansę gry. Ale wszystko zależy od niego - czy poradzi sobie z tym, że na trybunach się z niego śmieją, jak się przewraca i nie utrzymuje piłki. To jest jego psychika. W piłce trzeba poradzić sobie ze stresem i odpowiedzialnością.

Jak wygląda sytuacja w klubie? Nie ma żadnego konfliktu? Po meczu z Wisłą Kraków Maciej Iwański nie ukrywał, że nie odpowiada mu współpraca na boisku z Chinyamą.

Jak mu nie pasuje to niech sobie kupi kogoś, kto mu będzie pasował. Jak tak mówi to świadczy to o jego mentalności. Taka właśnie ona jest w polskich klubach. Na zachodzie nikt nie powie złego słowa na kolegę.

Niedługo zaczyna się okno transferowe. Na jakie pozycje Legia potrzebuje zawodników?
Przede wszystkim potrzebujemy silnej środkowej linii. Defensywnego pomocnika, napastnika i stopera, bo trzeba patrzeć w przyszłość. Wojtek Szala to już starszy zawodnik, Artur Jędrzejczyk to przyszłość, a na Pance Kumbeva nie stawiam, bo nie wnosi nic do zespołu.

Jakieś konkretne nazwiska?

Nie ma co mówić o konkretnych nazwiskach, bo ich jest mnóstwo. Dzisiaj rozmawiamy z jednym zawodnikiem i mówi, że wszystko ok. Jutro, że gdzieś indziej ma lepszą ofertę. To jest normalne w piłce, dlatego trzeba mieć dużą liczbę obserwowanych zawodników, bo nie z każdym uda się sfinalizować transfer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24