Do Podgoricy zamiast zorganizowanej grupy kibiców pojedzie... polska policja

Jakub Guder / Gazeta Wrocławska
Jutro w Podgoricy, gdzie WKS zagra rewanżowy mecz II rundy eliminacji Ligi Europy z czarnogórskim Rudarem Pljevlja, zabraknie zorganizowanej grupy kibiców Śląska Wrocław. Będą tam za to... dolnośląscy policjanci.

Śląsk nie organizuje oficjalnego wyjazdu kibiców na to spotkanie. Mówi się jednak, że grupa wrocławskich fanów do Czarnogóry pojedzie samochodami we własnym zakresie. W ubiegłym roku w lipcu doszło do zamieszek, kiedy w Podgoricy Śląsk grał w eliminacjach Ligii Mistrzów z tamtejszą Budućnostią.

- Zadaniem zespołu dolnośląskich funkcjonariuszy będzie monitorowanie udających się do Podgoricy kibiców wrocławskiej drużyny piłki nożnej - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji. - Polscy policjanci w razie potrzeby będą udzielać pomocy kibicom z Dolnego Śląska, a także czarnogórskim funkcjonariuszom w sytuacjach wymagających choćby potrzeby porozumienia się z polskimi kibicami - dodaje Petrykowski.

W związku z wyjazdem nasi funkcjonariusze już wcześniej nawiązali kontakt z Biurem Międzynarodowej Współpracy w Komendzie Głównej Policji oraz polskim konsulatem w Czarnogórze.

Rudar na co dzień nie gra w Podgoricy, ale jego stadion nie spełnia wymogów UEFA, dlatego w europejskich pucharach musi grać w stolicy Czarno-góry. We wcześniejszej rundzie mierzył się z drużyną z Armenii - Miką Erewań. Podczas meczu w roli gospodarza na trybunach było spokojnie, bo pojawiło się tam ledwie kilkudziesięciu fanów Rudara. Teraz może być inaczej.

Kibice Śląska zapewne w Podgoricy się zjawią. Niewykluczone, że dojdzie tam do spotkania z kibolami Budućnosti i próby "wyrównania rachunków".

W ubiegłym roku do Podgoricy nie dotarła część autokarów z Polski, zatrzymanych na rogatkach miasta. Inni fani nie zostali wpuszczeni na stadion, a potem - jak relacjonowali - zostali zaatakowani przez miejscowych policjantów. Kibole gospodarzy najpierw zaatakowali autobus z pracownikami Śląska, a potem pobili rzecznika prasowego WKS-u Michała Mazura. Nerwowo było także po ostatnim gwizdku, kiedy to policja nie chciała ze stadionu wypuścić przez kilkadziesiąt minut polskich dziennikarzy, mówiąc, że jest "zbyt niebezpiecznie".

Tydzień później wrocławscy kibole chcieli zrewanżować się przyjezdnym, ale na Stadionie Wrocław obie grupy kordonem oddzieliła policja. Wrocławianie jednak zaatakowali autobusy Czarnogórców na Słowacji, gdy nie miały już ochrony polskiej policji, i obrzucili je kamieniami.
Czy teraz może również dojść do zamieszek? - Mam nadzieję, że tamtejsze służby wyciągnęły odpowiednie wnioski po ubiegłorocznych wydarzeniach - powiedział nam jakiś czas temu prezes Śląska Piotr Waśniewski.

Przed tygodniem na pierwszy mecz Śląska z Rudarem (4:0) do Wrocławia nie przyjechali kibice gości.

Znów w hotelu Anglików

Wrocławianie do Podgoricy wylecą czarterowym samolotem dziś o godz. 10 rano. Po południu czeka ich oficjalny trening na stadionie, który naco dzień gości także reprezentację Czarnogóry. To właśnie tam rozegrali swój mecz Polacy w ramach eliminacji do mistrzostw świata (2:2). Z dziennikarzami spotkają się także trenerzy obu zespołów.

Po ubiegłorocznej wizycie na gorących Bałkanach (mówi się, że Podgorica to druga pod względem średniej temperatury w roku stolica w Europie) WKS ma już przetarte szlaki. Ekipa spać będzie w tym samym hotelu, w którym nocowała ostatnio. To zresztą obiekt wykorzystywany w przeszłości m.in. przez reprezentację Anglii czy Polski.

- W żadnym przypadku nie zlekceważymy przeciwnika. Musimy być skoncentrowani przez 90 minut, aby awansować do następnej rundy - mówił jeszcze przed pierwszym meczem trener Stanislav Levy. - Czy ćwiczyliśmy rzuty karne? Po każdym treningu piłkarze trenują wolne i jedenastki - uśmiecha się czeski szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24