Dobry początek Argentyńczyków

Zbyszek Anioł
Po bramce Gabriela Heinze z 6. minuty spotkania Argentyna pokonała Nigerię w sobotnim hicie grupy B! Podopieczni Diego Maradony są jednym z głównych faworytów do zdobycia Mistrzostwa Świata.

Grupa B: Argentyna - Nigeria 1:0 (1:0)

Bramki: Gabriel Heinze 6'

Żółte kartki: Argentyna: Jonas Gutierrez - Nigeria: Lukman Haruna

Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy). Widzów 55˙686

Argentyna: Sergio Romero - Jonas Gutierrez, Martin Demichelis, Walter Samuel, Gabriel Heinze - Javier Mascherano, Juan Veron (74. Maxi Rodriguez), Angel Di Maria (85. Nicolas Burdisso) - Lionel Messi, Carlos Tevez, Gonzalo Higuain (79. Diego Milito).

Nigeria: Vincent Enyeama - Chidi Odiah, Danny Shittu, Joseph Yobo, Taye Taiwo (75. Kalu Uche) - Chinedu Obasi (60. Peter Odemwingie), Dickson Etuhu, Lukman Haruna, Sani Kaita - Yakubu Aiyegbeni, Victor Obinna (52. Obafemi Martins).

Argentyńczycy i Nigeryjczycy postawili na atak i grali odważnie przez to sytuacji podbramkowych było wiele. Ale do pełni szczęścia zabrakło skuteczności. Tevez, Messi, Milito i Higuain - czwórka napastników grająca w trakcie meczu w ataku „Albicelestes” marnowała seryjnie strzeleckie okazje. Bohaterem spotkania był bramkarz Nigerii - Vincent Enyeama, który wygrywał wszystkie pojedynki ze snajperami rywali. Nieważne czy były to uderzenia w sytuacji sam na sam, czy też strzały z dystansu. Golkiper Hapoelu odbijał wszystkie piłki, lecące do jego bramki. Skapitulował tylko raz i to po uderzeniu obrońcy. Już w siódmej minucie niepilnowany w polu karnym Gabriel Heinze strzałem głową zdobył jak się okazało jedynego gola w meczu.

Po tym jak piłkarze z Ameryki Południowej wyszli na prowadzenie oddali inicjatywę Nigeryjczykom. Ci z okazji skorzystali i ruszyli do przodu by odrabiać starty. W pierwszej połowie bramce Romero jednak nie zagrozili. Do tego przez od początku do końca skutecznie w środku pola zatrzymywał ich Javier Mascherano. Pomocnik Liverpoolu przechwycił wiele piłek, a momentami był nie do przejścia. Gdy Afrykańczycy dali sobie radę z Mascherano i linią obrony, to nie byli w stanie trafić w bramkę. Najpierw minimalnie obok słupka strzelił Taye Taiwo. Do tego defensor Olympique Marsylia nabawił się przy tej próbie kontuzji. Zastąpił go były gracz Wisły Kraków - Kalu Uche i kilka minut po wejściu mógł wyrównać, gdyby strzelił celniej.

Argentyna wygrała jedną bramką, ale mogła kilkoma. Również dobrze mecz mógł się zakończyć remisem, a przy wybitnym braku szczęścia Argentyńczycy mogli nawet przegrać. To wszystko schodzi jednak na drugi plan, bo najważniejsze są trzy punkty i dobry start w turnieju. A Nigeria? Zaprezentowała się korzystnie na tle jednego z faworytów i w starciu z Grecja i Koreą Południową ma szansę na zwycięstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24