Dolcan przed meczem z Arką. Na kogo postawi Podoliński? (PRZEWIDYWANY SKŁAD)

BRAMKA

Niepodważalną pozycję ma oczywiście Rafał Leszczyński. Chociaż ząbczanie są wiceliderem w klasyfikacji... straconych bramek, to gdyby nie on, to bilans bramkowy byłby znacznie gorszy. W każdym spotkaniu broni średnio 3-4 „setki”.

OBRONA

Ze względu na nieobecność Damiana Jakubika (pauzuje za żółte kartki) największa niewiadoma jest na „prawej” stronie defensywy,. Powoli do pełni sił wracają Rafał Zembrowski oraz Marcin Hirsz, ale prawdopodobnie nie są gotowi do gry przez całe 90 minut. Dlatego największe szanse na grę od początku ma młodzieżowiec Mateusz Długołęcki.

Filarem na środku obrony jest kapitan drużyny Piotr Klepczarek. Chociaż Dolcan gra trójką z tyłu, to doświadczony zawodnik często dwoi się (a nawet troi) by naprawiać błędy kolegów. Bezcenny dla trenera popularnej Ząbkovii.

Lewa strona to domena **Rafała Grzelaka**. Trudny do przejścia, z mocnym uderzeniem z dystansu (już niekoniecznie celnym). Czasem nawet podłączy się do akcji ofensywnej, ale w niedzielne południe większe zadania będą na niego czekać w destrukcji.

POMOC

Duetem defensywnych pomocników będą zawodnicy o podobnych nazwiskach, czym sprawiają problemy komentatorom Orange Sport: Szymon Matuszek i Łukasz Matuszczyk (mała podpowiedź: Matuszek ma numer „23”, Matuszczyk – „18”). Obaj są nieustępliwi w walce o piłkę za co pauzowali, odpowiednio za 4 żółte i jedną czerwoną kartkę na początku rozgrywek.

Przed nimi zagra najbardziej kreatywny w drużynie Grzegorz Piesio. Drugi najlepszy strzelec Klubu (5 trafień) potrafi nie tylko dobrze rozegrać, ale też przytrzymać piłkę. Większość akcji przechodzi właśnie przez niego. Jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie graczy w kadrze Podolińskiego.

Na prawej stronie szarpać będzie Damian Świerblewski. Były zawodnik m.in. Ruchu Chorzów potrafi dobrze dośrodkować i nie boi się starć w bocznych sektorach boiska. Na dodatek często asekuruje prawego obrońcę. Z kolei na przeciwległej flance miejsce w „jedenastce” po dobrym występie w Łęcznej może wywalczyć Kamil Mazek. Potrafi wykorzystać swoją szybkość i ciężko go zatrzymać zgodnie z przepisami. Nie panikuje, często podejmuje dobre decyzje dotyczące podania czy strzału, lecz nie zawsze koledzy z drużyny nadążają za jego „pomysłami”.

ATAK

Z przodu tradycyjnie wystąpią Bartosz Wiśniewski i Dariusz Zjawiński, z tą różnicą, że „Wiśnia” często będzie się cofał do środka by rozegrać piłkę lub na lewą stronę. Tak więc na desancie zostanie tylko „Zjawa” czekający na dalekie podanie i czyhający na nawet najmniejszy błąd obrońców. Wielokrotnie zdawało to egzamin...