Droga do Lizbony: Cisza przed burzą (4) (ZDJĘCIA)

Jakub Seweryn
W Lizbonie przed finałem Champions League istna 'cisza przed burzą'
W Lizbonie przed finałem Champions League istna 'cisza przed burzą' KS
Cel osiągnięty. Lizbona, stolica Portugalii, a w nadchodzącym tygodniu również prawdziwa stolica europejskiej piłki. Na trzy dni przed wielkim piłkarskim świętem ciężko na razie powiedzieć, żeby Portugalczycy żyli tym wydarzeniem.

Gdzie ten finał?

Choć na ulicach Lizbony jest trochę reklam nadchodzącego finału, to póki co jest niezwykle spokojnie. Owszem, w centrum miasta czy na lizbońskim lotnisku można odnaleźć elementy poświęcone sobotniemu spotkaniu, niemniej jednak przyciągają one tylko nielicznych turystów. Na prawdziwe futbolowe szaleństwo trzeba jeszcze poczekać. Jak długo? Najprawdopodobniej do piątku, kiedy powinna nastąpić kulminacja przyjazdów kibiców z Hiszpanii, a ma ich być kilkadziesiąt tysięcy, bo oprócz tych 35-40 tysięcy szczęśliwców, którym udało się zdobyć bilet na samo spotkanie, znajdą się na pewno tacy, którzy będą chcieli chociaż trochę poczuć samej atmosfery finału i przy odrobinie szczęścia być może i już na miejscu pozyskać wejściówkę na stadion, choć ta tania na pewno nie będzie. Samych gospodarzy zdecydowanie bardziej interesuje zmiana trenera w Sportingu Lizbona. Zatrudnienie Marco Silvy w miejsce odchodzącego do francuskiego Monaco Leonardo Jardima, za którego kadencji zielono-biali wrócili na należne im miejsce na podium Ligi Sagres. To właśnie była wiadomość dnia w mediach sportowych w zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego.

You want some hashish?

Pomimo drobnego zmęczenia spowodowanego dość długą, jak na Europę, podniebną podróżą, nie mogłem sobie odmówić wieczornego spaceru ulicami centrum Lizbony, które oświetlone prezentuje się naprawdę okazale. Urokowi temu miejscu odbierał tylko jeden szczegół, a mianowicie niezbyt elegancko ubrani panowie proponujący sprzedaż porcji haszyszu pomiędzy Praca de Figueira, a Praca de D. Pedro IV. "Hash? No, thanks" – to śmiało można wziąć za motto środowej przechadzki. Co ciekawe, na drugim ze wspomnianych placów znalazła się dość sporej wielkości "gwiazdka" reklamująca oba finały Ligi Mistrzów rozgrywane w tym tygodniu w Lizbonie, zarówno ten męski, jak i żeński.

Liga Mistrzyń, czyli "kobiecy" przedsmak wielkich emocji

Jakie plany na czwartek? Po wszystkich kwestiach organizacyjnych wreszcie przychodzi czas na to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli futbol, a konkretnie na finał kobiecej Champions League, w którym szwedzkie Tyreso zmierzy się z niemieckim Wolfsburgiem. Największą atrakcją tego spotkania powinna być obecność wybitnej brazylijskiej piłkarki, Marty, która zdobywała tytuł najlepszej zawodniczki świata tyle samo razy, co Leo Messi u panów. Szeroka relacja z tego pojedynku oczywiście w naszym serwisie.

Śledź "Drogę do Lizbony" Kuby Seweryna - blog z finału Ligi Mistrzów Ekstraklasa.net

Czytaj więcej o finale Ligi Mistrzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24