Dundee - Śląsk LIVE! Wrocławianie z zaliczką stają przed wyzwaniem

Dundee United - Śląsk Wrocław LIVE! Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od 20.45!

Śląsk Wrocław w pierwszym spotkaniu okazał się lepszy od rywali z Wysp, zwyciężając 1:0. Dziś staje przed nie lada wyzwaniem, a mianowicie obroną korzystnego wyniku na gorącym szkockim terenie. Lenczyk jest pewny, że jego drużynę stać na wywiezienie pozytywnego rezultatu, ale zarazem zaznacza, że to nie będzie proste.

Historia klubu przy Oporowskiej pamięta jednak przypadek z 1980 roku. Wtedy Śląsk również rywalizował w dwumeczu z Dundee United. W pierwszym starciu padł bezbramkowy remis, co fachowcy uznawali za wynik dobry. Jednakże w rewanżu "Wojskowi" zostali wdeptani w ziemie ulegając na szkockiej ziemi aż 2:7. Ówczesnym trenerem Śląska był nie kto inny jak właśnie Orest Lenczyk. Ten doświadczony trener w swoich wypowiedziach podkreśla, że pamięta tą klęskę do dziś i trudno mu się do niej wraca, ale zaraz zaznacza, że dziś obie drużyny nie mają nic wspólnego z tymi z przed 30 lat i zapowiada, że jego podopieczni nie powielą tego błędu i rozegrają dobre spotkanie.

Szczególnie, że we Wrocławiu podopieczni Oresta Lenczyka rozegrali bardzo dobre zawody. Drużyna grała rozsądnie, mądrzę. Długo utrzymywała się przy piłce i często atakowała. Nie obyło się również bez błędów po których "Mandarynki" wyprowadzali kontry, ale na posterunku czuwał Kelemen, Atutem piłkarzy Śląska jest na pewno solidna ławka rezerwowych . Trudno nie wspomnieć o wejściu smoka Johana Voskampa, który zaraz po wejściu na murawę strzelił gola. Bardzo dobrą zmianę dał również Waldemar Sobota, po którego akcji padła jedyna bramka w tym meczu.

Świetną dyspozycją popisał się Sebastian Mila, bez którego Śląska nie oglądalibyśmy w europejskich pucharach. Wyśmienity poprzedni sezon w wykonaniu reprezentanta Polski zaprocentował drugą pozycją w tabeli i promocją do eliminacji Ligi Europejskiej. Kreator gry "Wojskowych" mile wspomina grę na międzynarodowej arenie. Wielu fanów polskiego futbolu pamięta jego bramkę w meczu z Manchesterem City, która dała awans Groclinowi Grodzisk Wielkopolski do następnej rundy Pucharu UEFA. Piłkarze Śląska w Mili widzą przywódcę. Zawodnika, który pociągnie grę, przetrzyma piłkę, a w razie czego świetnie poda czy sam strzeli.

W dzisiejszym meczu rewanżowym trener Orest Lenczyk musi walczyć z ciężkim bólem głowy. W pierwszym starciu z Dundee niegroźnej kontuzji doznał Cristian Diaz. Argentyńczyk nie trenował w tym tygodniu, ale na mecz według wstępnych prognoz ma być gotowy. Zaś Johan Voskamp pomimo strzelenia gola, nie jest obecnie w najwyższej dyspozycji i od pierwszych minut nie wybiegnie. Holender z drużyną Śląska trenuje dopiero od kilku tygodniu. Trener Orest Lenczyk zaznacza, że Voskamp wystąpi w spotkaniu, ale obecna forma Holendra nie pozwala zagrać mu pełnych 90 minut. Z innymi pozycjami jest mniejszy kłopot. Kontuzjowanego Przemysława Kaźmierczaka, w meczu na Oporowskiej przyzwoicie zastąpił Dudek. Na środku obrony nieźle wkomponował się nowy nabytek Dariusz Pietrasiak.

Wg bukmacherów większe szanse na awans zachowują piłkarze z Wrocławia, ale czeka ich bardzo ciężkie spotkanie. W Szkocji niesieni własnym dopingiem gospodarze będą bardzo wymagającym rywalem. Podopieczni Lenczyk, muszą na pewno przygotować należycie ochraniacze i tego typu sprzęt, ponieważ Wyspiarze znani są z twardej gry. W przypadku awansu na ekipę Śląska będzie czekała lepsza drużyna z pary Lokomotiv Sofia - Metalurg Skopje.