Dużo zmarnowanych okazji i porażka Spartakusa z liderem

/Dor/
Michał Jeziorski w 45 minucie nie wykorzystał rzutu karnego.
Michał Jeziorski w 45 minucie nie wykorzystał rzutu karnego. Dawid Łukasik
W trzecioligowym meczu Spartakus Aureus Daleszyce przegrał na wyjeździe z liderem - Resovią Rzeszów 1:2.

ZOBACZ: Wypowiedzi po meczu Korony z Sandecją

Resovia Rzeszów – Spartakus Aureus Daleszyce 2:1 (2:1)
Bramki:
0:1 Bartosz Sot 3, 1:1 Przemysław Pyrdek 18, 2:1 Pyrdek 30.
Resovia: Pietryka – Kowal Ż, Domoń, Pyrdek (86. Bieniasz), Buczek (56. Kwiek) – Makowski Ż, Kaliniec, Kmiotek (55. Ogrodnik), Lorenc Ż (68. Chrobot) – Hass (89. Adamski), Staszczak.
Spartakus: Pietras 6 – Ostrowski 6 Ż, Gębura 6, Kobryń 4 Ż (46. Skrzypek 5), Zawadzki 6 – Szmalec 6, Załęcki 4 (46. Dziubek 3 Ż), Jeziorski 5 Ż (75. Wychowaniec nie klas.), Sitarz 4 (46. Wołowiec 5), Blicharski 7 – Sot 6 Ż.
Sędziował: Mateusz Czerwień z Krakowa. Widzów. 150.

Spartakus Aureus świetnie zaczął mecz. W 3 minucie objął prowadzenie po strzale Bartosza Sota. Kamil Blicharski idealnie dośrodkował w pole karne i zamykający akcję Sot mocnym strzałem głową w długi róg zaskoczył Marcina Pietrykę.

- Przy prowadzeniu 1:0 nie ustrzegliśmy się błędu. W środkowej strefie boiska straciliśmy piłkę i Pyrdek uderzył z 25 metrów. Pilka przeszła pod nogami obrońców i wpadła do siatki. Ten sam zawodnik zdobył drugą bramkę i była ona z gatunku „stadiony świata”. Przełożył piłkę z lewej nogi na prawą, uderzył po długim rogu, nie do obrony – relacjonował Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa.
W 45 minucie Spartakus miał wymarzoną okazję do tego, żeby zdobyć wyrównującą bramkę „do szatni”. Rzut karny wykonywał Michał Jeziorski, ale bramkarz lidera wyczuł jego intencje i obronił ten strzał. Spartakus przegrywał więc do przerwy 1:2.

- Od początku drugiej, po przeprowadzonych zmianach, nasz zespół zaczął bardzo dobrze funkcjonować. Stwarzaliśmy dużo sytuacji. Od 60 minuty praktycznie nie schodziliśmy z połowy gospodarzy. Mieliśmy kilka dogodnych okazji do wyrównania – mówił Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus.

Bliski szczęścia był Kamil Blicharski, ale jego uderzenie instynktownie obronił Pietryka. – Mieliśmy też inne okazje. Momentami gospodarze rozpaczliwie wybijali piłkę. Szkoda, że nie udało się drugi raz trafić do siatki. Gdyby piłka wpadła do bramki, mielibyśmy szansę na to, żeby uzyskać korzystny wynik. Szkoda straconych punktów, bo w drugiej połowie byliśmy zespołem, który zmiażdżył przeciwnika. Po przerwie Resovia nie stworzyła sytuacji. Niestety, my wracamy bez punktu – powiedział Arkadiusz Bilski, szkoleniowiec zespołu z Daleszyc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dużo zmarnowanych okazji i porażka Spartakusa z liderem - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24