Falstart ligowy Wisły. "Biała Gwiazda" uratowała remis z Widzewem w ostatniej akcji

Daniel Wolski
Skazywany przez wielu na walkę o utrzymanie Widzew Łódź zremisował na inaugurację sezonu z Mistrzem Polski, Wisłą Kraków 1:1, będąc w przeciągu spotkania zespołem lepszym. Biała Gwiazda nie pokazała nic, co napawałoby optymizmem przed rewanżowym spotkaniem el. LM z Liteksem Łowecz.

W szeregach zespołu gospodarzy zabrakło jeszcze pozyskanego niedawno Princewilla Okachi, bowiem nie zostały jeszcze dopełnione wszystkie formalności związane z jego transferem. Siłę widzewskiego ataku stanowili zatem Nika Dzalamidze i Piotr Grzelczak. W zespole przyjezdnych zabrakło natomiast Patryka Małeckiego, Radosława Sobolewskiego i Sergieja Pareiki. Tym samym w pierwszej jedenastce Wisły zagrał tylko jeden Polak, Cezary Wilk, który założył opaskę kapitana.

Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo chaotycznie, bez pomysłu na grę. Nie zabrakło wielu niedokładnych zagrań i błędów w poczynaniach obu drużyn. W związku z tym początek meczu nie zapowiadał świetnego widowiska.

Mimo wszystko, z minuty na minutę lepiej radzili sobie goście, którzy przede wszystkim wyróżniali się od gospodarzy lepszymi indywidualnościami. W polu karnym łodzian często szarżowali Tsvetan Genkov i Maor Melikson, jednak bez bramkowych efektów. Wiślakom brakowało precyzji, albo ich ataki przerywała będąca w dobrej dyspozycji obrona Widzewa.

W dalszej części meczu coraz pewniej radzili sobie podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego. Bardzo groźnie zrobiło się pod bramką przyjezdnych, gdy Łukasz Broź trafił z dystansu w poprzeczkę, czy też z wolnego uderzał Dudu. W ogóle przy stałych fragmentach gry wykonywanych przez Brazylijczyka, piłkarze Wisły musieli się bardzo pilnować.

W 75. minucie meczu Dudu egzekwował rzut wolny. Obrońca z prawej strony boiska świetnie dośrodkował piłkę prosto na głowę Przemysława Oziębały. Pierwszy strzał napastnika zdołał obronić Milan Jovanic, ale przy dobitce nie miał już nic do powiedzenia. Tym samym 5 900 kibiców zgromadzonych na trybunach kibiców eksplodowało radością.

Wisła szybko zaczęła szukać sytuacji do wyrównania. Na bramkę Macieja Mielcarza uderzać próbowali Ivica Iliev, czy też David Biton. Udało się ostatniemu w 93. minucie meczu. Najpierw Rafał Boguski zagrał głową do uciekającego w pole karne Bitona. Następnie napastnik wykorzystał nieporozumienie Jarosława Bieniuka z Maciejem Mielcarzem i przelogował bramkarza czerwono-biało-czerwonych. Chwilę później sędzia zakończył zawody.

Dla skazywanego na walkę o utrzymanie Widzewa otwarcie sezonu wypadło obiecująco. Wisła natomiast ciągle nie pokazuje formy, która gwarantuje skuteczną walkę w europejskich pucharach. A rewanż z Liteksem już w środę.

Widzew Łódź - Wisła Kraków 1:0 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Bramki: 1:0 Oziębała (75), 1:1 Biton (90+03)

Sędzia: Robert Małek (Zabrze). Widzów 5 900

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Łukasz Broź, Sebastian Madera (76. Piotr Mroziński), Jarosław Bieniuk, Dudu - Adrian Budka, Mindaugas Panka, Bruno Pinheiro, Krzysztof Ostrowski (84. Riku Riski) - Nika Dżalamidze (65. Przemysław Oziębała), Piotr Grzelczak.

Wisła Kraków: Milan Jovanic - Michael Lamey, Osman Chavez, Gordan Bunoza, Dragan Paljic - Ivica Iliev, Cezary Wilk (83. Rafał Boguski), Gervasio Nunez, Andraz Kirm - Maor Melikson (69. Łukasz Garguła), Cwetan Genkow (69. Dudu Biton).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24