Przed sobotnią konfrontacją, na trzy kolejki przed końcem sezonu 2023/24, zarówno Zagłębie II, jak i Wisła nie były pewne pozostania w szeregach drugoligowców. W lepszej sytuacji była ekipa z Lubina, plasująca się na 10 pozycji w tabeli (42 punkty) i mająca sześć oczek przewagi nad strefą spadkową. Natomiast puławianie zajmowali 11. lokatę (39 pkt.).
Grę prowadziło Zagłębie II, a Wisła nastawiła się na kontry. Po jednej z nich, w 4. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Piotr Giel, ale napastnik gości nie trafił w światło bramki.
Następnie na murawie dominowała walka, było sporo chaosu, niedokładności i całkowity brak okazji do zdobycia goli. Nikt nie chciał poważniej zaryzykować, zdając sobie sprawę, że jedno trafienie może przesądzić o losach meczu.
Próbowano różnych sztuczek, ale sędzia miał kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W 27. min żółtą kartką za wymuszenie rzutu karnego ukarał Pawła Kruszelnickiego.
W 30. min centrował z rzutu rożnego Mateusza Klichowicz. Natomiast minimalnie niecelnie (futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z rywali) uderzał Kamil Kumoch. Zamiast bramki, Wiślacy mieli tylko kolejny korner.
60 sekund później wydawało się, że w polu karnym faulowany był Kamil Kargulewicz, ale arbiter nie zdecydował się wskazać na wapno.
Po przeciwnej stronie boiska z 20 metrów strzelał Jakub Antczak, ale piłka minęła strzeżoną przez Oskara Mielcarza bramkę.
Więcej emocji w tej części gry nie było i zakończyła się ona remisem, nie krzywdzącym żadnej z drużyn. Trzeba jeszcze wspomnieć o kontuzji Macieja Bortniczuka. Gracza Wisły w 38. min zastąpił Manuel Garcia.
Pierwsi po przerwie groźnie zaatakowali przyjezdni. Nad bramką Szymona Weiraucha uderzał Giel. Konkretniejsi byli jednak gospodarze, którzy objęli prowadzenie w 54. min. Z prawej strony boiska centrował Daniel Dudziński, a do siatki trafił Kacper Terlecki.
Za moment zrobiło się 2:0. Kolejna chwila dekoncentracji Wiślaków i prowadzenie miejscowych, po solowej akcji, mocnym strzałem podwyższył Kruszelnicki. W kilka chwil sytuacja biało-niebieskich z niezłej stała się fatalna.
Ich trener Mikołaj Raczyński dokonywał zmian, licząc jeszcze na zmianę niekorzystnego wyniku, a czasu do końca spotkania jeszcze było sporo. I w 62. min odżyły nadzieje kibiców „Dumy Powiśla”. Strzał zza szesnastki oddał Klichowicz, piłka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników Zagłębia II i zmyliwszy golkipera, zatrzepotała w siatce.
Niewiele zabrakło, żeby w 67. min po próbie Kruszelnickiego, ekipa ze stolicy „polskiej miedzi” znów miała dwubramkowy zapas.
Natomiast w 72. min wydawało się, że jeden z graczy miejscowych zagrał ręką w polu karnym, lecz gwizdek sędziego milczał.
Wiślacy nadal atakowali, praktycznie nie schodząc z połowy Zagłębia II. Jednak nie przynosiło to wyrównującego trafienia. W końcu w 79. min. ładną akcję zespołu sfinalizował jego kapitan, Klichowicz i zrobiło się 2:2.
Żadna z drużyn nie zdołała zdobyć zwycięskiego gola i mecz zakończył się podziałem punktów.
Teraz przed puławianami konfrontacja w Jastrzębiu Zdroju ze znajdującym się w strefie spadkowej GKS-em (17 maja, piątek, godzina 20.30).
Zagłębie II Lubin – Wisła Puławy 2:2 (0:0)
Bramki: Terlecki 54, Kruszelnicki 55 – Klichowicz 62, 79
Zagłębie II: Weirauch – Kolan, Sochań, Lepczyński, Terlecki – Antkiewicz (63 Reguła), Kizyma, Kocaba, Dudziński (79 Dziewiatowski), Kruszelnicki (69 Ratajczyk) – Adamski. Trener: Paweł Sochacki
Wisła: Mielcarz – Flak (72 Kaczorowski), Noiszewski, Tkocz, Seweryś, Kargulewicz (59 Pawłas) – Bortniczuk (38 García), Janicki (72 Kołtański), Kumoch, Klichowicz – Giel (60 Wiech). Trener: Mikołaj Raczyński
Żółte kartki: Kruszelnicki, Sochań, Kocaba – Flak, Janicki, Tkocz, Pawłas, Kołtański
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?