Flota Świnoujście przed szansą na historyczne sukcesy

Bartosz Czekała
Lider 1. ligi jest gotowy na rundę wiosenną
Lider 1. ligi jest gotowy na rundę wiosenną Małgorzata Dorosz
Kiedy Wyspiarze świętowali historyczny awans do 1. ligi, nikt by nie powiedział, że niedługo ekipa znad morza będzie mogła zagrać w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

Sezon 2006/2007: Nowo narodzona drużyna

Flota po pamiętnym przez miejscowych fanów spadku z 3. do 4. ligi, totalnie się rozpadła. W zespole z czołowych zawodników pozostali tylko: Marek Niewiada (kapitan drużyny grający do teraz) oraz Sergiusz Prusak (żywa legenda Floty, obecnie bramkarz GKS-u Bogdanka). Kibice obawiali się początku sezonu w 4. klasie rozgrywkowej. Do klubu przyszło kilkunastu zupełnie nieznanych piłkarzy. Pierwszy mecz Wyspiarze rozgrywali na wyjeździe ze Sławą Sławno, gdzie wygrali 1:0 po bramce Dziuby. W pierwszym meczu u siebie rozbili 3:0 Sokół Pyrzyce. W końcowym rozrachunku, Flota zasłużenie wróciła do 3. ligi, wyprzedzając o 8 punktów Błękitnych Stargard Szczeciński. Warto dodać, że ojcem tego sukcesu był najpierw Adam Benesz, a następnie nowo przybyły grający trener: Paweł Skrzypek. Trenerem bramkarzy był Sergiej Szypowski, który obecnie także zajmuje się golkiperami w zespole ze Świnoujścia. Kibice nie ukrywali zachwytu i oczekiwali już pierwszych spotkań w roli trzecioligowca.

Sezon 2007/2008: Niesamowity beniaminek

Rolę pierwszego szkoleniowca w zespole z 44 wysp objął Petr Nemec. Flota do rozgrywek przystępowała w roli beniaminka i wielkiej niewiadomej. Nikt tak naprawdę nie wiedział, na co stać świnoujścian. Pierwszą kolejkę podopieczni Nemeca rozgrywali na własnym boisku z Regą Meridą Trzebiatów. Świnoujścianie pokonali rywala 2:0 po bramkach Dziuby i Magdzińskiego. Flota grała bardzo ciekawą piłkę. Co najważniejsze, preferowała ofensywny styl gry, co dawało jej bardzo dużo bramek. Z meczu na mecz kibiców był coraz więcej, a Flota od początku rozgrywek była uważana za niesamowitego beniaminka. Nikt by jednak nie pomyślał, że jest w stanie awansować na zaplecze Ekstraklasy. W trakcie rozgrywek jednak wyszła nie lada afera. Włodarze rywalizującej w tabeli Kotwicy Kołobrzeg wystosowali do PZPN-u pismo, w którym padły podejrzenia, że we Flocie gra nieuprawniony do gry Khady Kazadi. Wyspiarzom groziło 11 walkowerów, co dałoby wtedy Kotwicy 1. miejsce w tabeli, premiowane awansem do 1. ligi. Jednak podejrzenia włodarzy Kotwicy okazały niesłuszne, a Kazadi był pełnoprawnym zawodnikiem. Flota już na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu zapewniła sobie historyczny awans. Włodarze klubu i miasta już prężnie przygotowywali się na 1. ligę, dostosowując stadion do norm licencyjnych.

Sezon 2008/2009: Głównym celem utrzymanie

Flota do rozgrywek przystąpiła jako wielka niewiadoma. Każdy był bardzo ciekawe, jak Wyspiarze poradzą sobie na zapleczu Ekstraklasy. W tej lidze już nie było słabeuszy. Grały bardzo dobre i znane drużyny z tradycjami. Mowa tutaj chociażby o Widzewie Łódź czy Zagłębiu Lubin. Pierwsze mecze Flota musiała rozgrywać w Policach, ze względu na remont swojego stadionu. Te spotkania pokazały, że Flota nie będzie zespołem do bicia, a wręcz czarnym koniem rozgrywek. Celem świnoujścian było utrzymanie, które zapewnili sobie już na kilka kolejek przed końcem. Trzeba także dodać, że potrafili ograć Zagłębie Lubin na wyjeździe, czy nie przegrać z Widzewem Łódź u siebie. Flota w tamtym sezonie była zespołem własnego boiska.

Sezon 2009/2010: Kolejne udane rozgrywki

Drugi sezon pod rząd w 1. lidze już był sporym sukcesem dla miasta. Wiele osób w pierwszym sezonie Floty na zapleczu Ekstraklasy prognozowało spadek dla zawodników znad morza. Ci jednak udowodnili, że nie pieniądze i nazwiska nie grają, a ambicja i wola walki. Kolejny sezon także był udany dla Wyspiarzy. Flota konsekwentnie zdobywała punkty, urywając je po drodze głównym faworytom do awansu. Zespół z wyspy Uznam prezentował się nadzwyczaj dobrze. Flota z dorobkiem 40 punktów uplasowała się na wysokim 7. miejscu. Powtórzyła sukces z poprzedniego sezonu.

Sezon 2010/2011: Blisko awansu

Flota rozgrywki zaczęła rewelacyjnie. Główną postacią świnoujskiego klubu był Charles Nwaogu. Fakt, że ubytków było wiele, ale mimo to Flota radziła sobie bardzo dobrze. Po kilku kolejkach Flota była zdecydowanie w czołówce tabeli. Jedni mówili, że to taki jednorazowy wyskok. Wyspiarze nie zwracając kompletnie uwagi na te słowa, grali bardzo rozważną piłkę i raz po raz pokonywali kolejnych rywali. W końcówce sezonu wszystko było możliwe. ŁKS i Podbeskidzie miały już dwucyfrową przewagę nad Flotą, a mimo to Wyspiarze potrafili ich dogonić i postraszyć. W końcówce sezonu przydarzył się pechowy remis z Termaliką, gdzie do 96. minuty po dramatycznej końcówce Flota prowadziła 2:1, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:2. Kibice Floty mogą żałować także remisu z głównym rywalem w walce o awans - Podbeskidziem, gdy bielszczanie wyrównali w samej końcówce. Na ostatni mecz Flota jechała już do świętującej awans Łodzi, aby zmierzyć się z ŁKS-em. Tam Wyspiarze wystrzelali się za te pechowe remisy. Pokonali Bogusława Wyparło aż 5 razy! Z pewnością świętowanie awansu przez łódzkich kibiców ze względu na ten wynik było mniejsze. Po sezonie odbyła się oficjalna prezentacja na miejskiej muszli, gdzie kibice mogli podziękować swoim zawodnikom za historyczne 3. miejsce. Wtedy także Petr Nemec ze łzami w oczach poinformował o swoich przenosinach do Arki Gdynia.

Sezon 2011/2012: Powtórzyć sukces z poprzedniego sezonu

W okienku transferowym przed starem ligi wielu kluczowych zawodników odeszło z Floty. Głównie obrali oni kurs na Gdynię, za byłym szkoleniowcem. Funkcję pierwszego trenera Floty objął Krzysztof Pawlak, a pomagał mu Ryszard Kłusek. Wydawało się, że po takich ubytkach Flota będzie pikować w dół tabeli. Runda jesienna była całkiem dobra, ale wiosna o wiele gorsza. Wtedy także do zespołu wrócili Ensar Arifović oraz Bartłomiej Niedziela. Dołączył także dobrze znany Artur Melon. Nadeszła seria meczów bez zwycięstwa, która była bardzo długa i niechlubna. Najbardziej zabolała kibiców porażka na swoim obiekcie z Sandecją Nowy Sącz 0:4. Po tym meczu zarząd zwolnił Pawlaka, a funkcję pierwszego trenera powierzył Kłuskowi. Nie miał on zbyt wiele czasu, bo już 3 dni później Flota grała mecz w Niecieczy, która walczyła o awans i była na fali wznoszącej. Nikt by wówczas nie pomyślał, że Flota jest tam w stanie wygrać. Kibice zresztą sami bali się najgorszego - spadku drużyny. Po słabych wynikach Floty pod wodzą Pawlaka, w dole tabeli się zagotowało. Wyspiarze w Niecieczy niespodziewanie wygrali i pozwolili kibicom odetchnąć. Zła seria dobiegła końca. Potem był mecz u siebie z Olimpią Elbląg wygrany 2:1, następnie wyjazd do Grudziądza, gdzie Wyspiarze wygrali także 2:1. Na koniec w ostatnim meczu u siebie świnoujścianie rozbili Ruch Radzionków 5:1, a głównym autorem tej serii został Kłusek. Objął zespół w ciężkim momencie i potrafił odnieść cztery ważne zwycięstwa.

Sezon 2012/2013: Flota przed ogromną szansą

Drużyna przepracowała bardzo sumiennie okres przygotowawczy pod wodzą Kłuska. Jak później się okazało, nie miał on odpowiednich uprawnień do prowadzenia zespołu na poziomie 1. ligi i włodarze klubu musieli szukać osoby na stanowisko pierwszego trenera. Świnoujścianie dosyć słabo prezentowali się w sparingach, przegrywając z wyżej notowanymi rywalami. Klub postanowił na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek zatrudnić Dominika Nowaka, który poprowadził Flotę w ostatnim sparingu przed ligą w meczu rozgrywanym w Goleniowie, a rywalem Floty była ekstraklasowa Pogoń Szczecin. Świnoujścianie wygrali 2:1.

Do Świnoujścia zawitało kilku bardzo ciekawych zawodników z licznymi występami w Ekstraklasie. Mowa tu o Grzegorzu Kasprziku i Sebastianie Olszarze. Wyspiarze świetnie rozpoczęli ligę, od zwycięstwa po ciężkim meczu z Olimpią Grudziądz 1:0. Bramkę strzelił Bodziony, a Kasprzik w końcówce meczu obronił rzut karny. Flota rywalizowała także w Pucharze Polski, gdzie najpierw rozgromiła w Zdzieszowicach tamtejszy Ruch, następnie pokonała u siebie Górnika Zabrze 2:1, a na koniec w karnych Cracovię. W lidze Flota również spisywała się bardzo dobrze. Po rundzie jesiennej świnoujścianie są liderem, z przewagą 5 punktów nad Termaliką.

Obecnie Wyspiarze prężnie przepracowują okres przygotowawczy. W tej chwili kończą już obóz w Kamieniu koło Rybnika. Do zespołu znad morza przyszło kilku ciekawych graczy. Chociażby Arkadiusz Aleksander - doświadczony napastnik, w poprzednich latach grających w Nowym Sączu. Kolejni, to: Maciej Mysiak, Mateusz Szałek, Konrad Gilewicz (syn Radosława) i Michał Stasiak.

Świnoujścianie mogą zrobić coś wyjątkowego. Mogą zapisać nowe karty w historii Floty. Mogą od razu uwiecznić historyczny awans do Ekstraklasy, jak i do półfinału Pucharu Polski. Jednym wydaję się to jedynie w sferze marzeń, ale za pół roku to właśnie Flota może gościć w elicie najlepszych polskich zespołów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24