Fortuna 1 Liga. Trener Korony Kielce Dominik Nowak o meczu z Miedzią Legnica, systemie VAR i kontuzji Piotra Malarczyka

– Ten mecz podzielę na dwie części. Zespół dobrze wszedł w to spotkanie, mówię o pierwszych pięciu minutach. Taki mieliśmy plan, żeby zagrać agresywnie i dynamicznie, jeśli chodzi o wysoki odbiór. Potem w sytuacjach stykowych przegrywaliśmy pojedynki. W przerwie w szatni padły mocne słowa. W drugiej połowie chcieliśmy dominować. To było widać. To był inny zespół, który potrafił narzucić swój styl, stwarzać sytuacje bramkowe. VAR zadziałał dobrze w tym meczu. Musimy kontynuować to, co było po przerwie. Były niedociągnięcia, ale na drugiej połowie powinni bazować - mówił Dominik Nowak, trener Korony.

Szkoleniowiec gospodarzy został upomniany żółtą kartką za krytykowanie decyzji arbitra. Kilku piłkarzy Korony też zostało żółte kartoniki. – Były sytuacje stykowe, gdzie byliśmy bardzo mocno poniewierani. Dobrze, że ta ławka żyje. Były emocje, ale później musieliśmy je nieco studzić – dodał Dominik Nowak.

Pod koniec pierwszej połowy boisko z urazem opuścił Piotr Malarczyk. – Wstępna diagnoza wskazuje na mięsień przywodziciela. Mamy nadzieję, że nie będzie to ciężka kontuzja. Cieszy mnie to, jakie zadanie wykonali zmiennicy. Mario godnie zastąpił Piotrka. Dobrze spisali się również pozostali zmiennicy. Liga jest długa i będziemy też bazować na tych, którzy mniej grali – powiedział trener lidera.

Tak to spotkanie podsumował natomiast Wojciech Łobodziński. -Wynik wydaje mi się w miarę sprawiedliwy. Nie był to piękny mecz, piłkarskie szachy w pierwszej połowie. Po przerwie było trochę więcej otwartego futbolu. Mieliśmy swój plan na mecz, w miarę go realizowaliśmy. Wydaje mi się, że z perspektywy całego meczu ten remis jest sprawiedliwy - powiedział Wojciech Łobodziński, trener Miedzi.