Frohlich dla Ekstraklasa.net: Na analizę sezonu przyjdzie odpowiednia pora

Marcin Rogowski
Jano Frohlich
Jano Frohlich Mateusz Bobola
- Runda wiosenna była dla nas bardzo ciężka, dlatego należy oddać cześć chłopakom za to, że zawsze walczyli do ostatniej minuty - mówił po spotkaniu z GKS-em Katowice, obrońca Sandecji Nowy Sącz, Jano Frohlich.

Nie przegraliście czwartego spotkania z rzędu, ale mecz z GKS-em do najlepszych nie należał.
Mamy swoje ambicje, dlatego zawsze chcemy wygrywać, ale jak się nie da zwyciężyć to trzeba szanować zdobyty punkt. Spotkanie na pewno nie zachwyciło. Runda wiosenna była dla nas bardzo ciężka, dlatego należy oddać cześć chłopakom za to, że zawsze walczyli do ostatniej minuty.

Wynik końcowy nie jest taki, jaki był oczekiwany przed sezonem.
Na pewno tak jest. Duży wpływ na nasze wyniki miała runda jesienna i przekładane mecze. Po przerwie zimowej graliśmy niemal z nożem na gardle. Zagraliśmy na tyle, na ile nas było stać. Zajęta lokata nie cieszy, ale jesteśmy zadowoleni, że się utrzymaliśmy. Nie chce więcej na gorąco analizować. Na to przyjedzie odpowiednia pora.

Cel minimum został osiągnięty, przez co można powiedzieć, że zmiany które zaszły w przerwie zimowej były słuszne.
Zmiany zawsze zachodzą. Najgorzej jest wtedy, gdy jest ich za dużo, bo wtedy nie ma stabilizacji. Według mnie tych chłopaków i trenerów trzeba obdarzyć dużym kredytem zaufania. To powinno nam pomóc w zrobieniu dużego kroku do przodu. Musimy odbudować się fizycznie i psychicznie oraz podejść do kolejnego sezonu z podniesioną głową.

Dlaczego opuścił Pan boisko już w 60. minucie?
Tydzień temu przez ponad godzinę grałem z naciągniętym przywodzicielem. W tygodniu trenowałem normalnie, ponieważ na zajęciach miałem kontrolę nad własnym ciałem. Inaczej jest na mecze, gdzie swoje ruchy trzeba dostosować do ruchów przeciwnika. W pewnym momencie zacząłem odczuwać ból, dlatego poprosiłem o zmianę. Nie chciałem ryzykować poważniejszej kontuzji.

Będzie Pan kontynuował karierę w Sandecji w przyszłym sezonie?
Nie jestem w gorącej wodzie kąpany. W odpowiednim czasie usiądę do rozmów z zarządem. To oni zadecydują o mojej przydatności dla zespołu. Ze swojej strony jestem dumny z tego, że przez tyle lat grałem dla Sandecji.

A pod względem fizycznym czuje się Pan na siłach by dalej grać w piłkę nożną?
Runda wiosenna była zdecydowanie lepsza w moim wykonaniu niż jesienna. Jednak ocenę mojej postawy na boisku zostawiam innym ludziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24