GKS Bełchatów przedłużył umowy z wychowankami
A lato w Bełchatowie było gorące, bo klub zmienił właściciela. Większościowym udziałowcem jest w tej chwili stowarzyszenie EKS Skra Bełchatów, które jest również właścicielem siatkarskiej spółki KPS Skra Bełchatów, najbardziej znanego klubu sportowego w mieście, siedmiokrotnego mistrza Polski.
Zmiana właściciela ma nieść za sobą zmiany w radzie nadzorczej klubu, ale na tym powinno się skończyć, bo z pracy Szymczyka, który wyprowadził klub z długów, trudno nie być zadowolonym. Gdy jeszcze wiosną udało się utrzymać zespół w ekstraklasie - zabrakło zaledwie jednego punktu - to sukces byłby pewny. Tym bardziej, że jeszcze rok temu wydawało się, że piłka nożna w Bełchatowie nie może przetrwać.
Wprawdzie do tej pory nie ogłoszono przedłużenia umowy sponsorskiej z Polską Grupą Energetyczną SA, ale nieoficjalnie wiadomo, że jedna z największych firm w Polsce nadal będzie wspierać piłkarzy GKS. Świadczą o tym również ruchy w drużynie, bo większość podstawowych zawodników udało się zatrzymać.
Z graczy, którzy odeszli z Bełchatowa, żal tylko Rafała Kosznika i Łukasza Madeja, którzy trafili do ekstraklasowego Górnika Zabrze oraz bramkarza Emilijusa Zubasa. Ten ostatni nie podpisał jeszcze kontraktu z żadnym klubem, ale wiadomo, że jego aspiracje sięgają wyżej, niż drugi poziom rozgrywkowy w Polsce.
Pozostali gracze, którzy odeszli z GKS - oprócz sprzedanego za dobre pieniądze do belgijskiego KV Mechelen Seweryna Michalskiego - w ostatnim sezonie nie odgrywali ważnej roli w drużynie, bo albo grali bardzo mało, albo w ogóle.
W ich miejsce sprowadzono na razie czterech zawodników, z których każdy będzie mocno rywalizował o miejsce w podstawowym składzie. Na pewno sezon w bełchatowskiej bramce zacznie Arkadiusz Malarz, który ostatnie lata spędził w lidze greckiej i cypryjskiej, a na swoim koncie ma m.in. występy w słynnym Panathinaikosie Ateny. To właśnie Malarz ma zastąpić Zubasa i musi zdawać sobie sprawę, że poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko.
Ponadto Szymczyk i trener Kamil Kiereś zdecydowali się na zatrudnienie stopera Stomilu Olsztyn Pawła Baranowskiego oraz dwójki pomocników - Andreji Prokicia ze Stali Rzeszów i Michała Renusza z Bogdanki Łęczna. Ten ostatni typowany jest na następcę Łukasza Madeja, który wiosną był ważną postacią w zespole GKS. Z kolei Baranowski ma zastąpić w pierwszej jedenastce Michalskiego.
Bełchatowianie sezon rozpoczną już w niedzielę o godz. 18 na swoim stadionie, a ich rywalem będzie beniaminek rozgrywek Puszcza Niepołomice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?