GKS Bogdanka rozpoczyna przygotowania z nowymi zawodnikami

Spodziewany jest przyjazd Grzegorza Wojdygi, Jarosława Felisiaka oraz Piotra Paprockiego. - Pojawić ma się także Michał Łukaszewicz. To pomocnik, który jest wychowankiem Auxerre. Dotychczas grał głównie we Francji i Szwajcarii. Ostatnio miał kontuzję kolana, chciałbym zobaczyć, jak prezentuje się po przerwie - mówi Piotr Rzepka.

Jeśli chodzi o wymienioną trójkę, są to gracze z niższych lig. Wojdyga znany jest w naszym regionie z występów w Motorze Lublin. Ostatnio bronił barw drugoligowego Znicza Pruszków, dla którego w ostatnim sezonie zdobył 7 goli w 27 meczach. Występuje na pozycji lewego pomocnika lub obrońcy. - Obserwowaliśmy tego gracza od dłuższego czasu - mówi Rzepka. - Wiem na co go stać, co potrafi. Muszę jednak zobaczyć, jak prezentuje się po wakacjach.

Jeśli chodzi o Felisiaka, jest to zawodnik występujący napozycji pomocnika. Ostatnie trzy sezony spędził w Gryfie Wejherowo, będąc podstawowym zawodnikiem trzecioligowca. Najmniej można powiedzieć o Paprockim. Ten 18-latek do tej pory grał w Młodej Ekstraklasie w barwach Korony Kielce, nie był jednak podstawowym zawodnikiem tej drużyny.

Być może oprócz wymienionych piłkarzy jeszcze ktoś zawita w poniedziałek na zajęcia pierwszoligowca. - Nie można tego wykluczyć. To są nazwiska, które można podać, niektórzy jednak jeszcze nie potwierdzili swojej obecności. Być może dołączą do nas młodzi zawodnicy, może obcokrajowcy. Na pewno w pierwszym tygodniu zajęć sporo będzie się działo, jeśli chodzi o testy. Być może też zapadną pierwsze decyzje kadrowe - mówi Rzepka.

Oprócz testowanych piłkarzy, w zajęciach mają wziąć udział także gracze, którym z GKS wygasły już kontrakty. Chodzi o Veljko Nikitovicia, Tomasa Pesira i Łukasza Pielorza. Cała trójka ma się stawić w Łęcznej i przystąpić do negocjacji z klubem na temat przedłużenia kontraktu. - Mam nadzieję, że tak będzie - mówi Rzepka.

W najbliższym tygodniu piłkarze GKS Bogdanka będą ostro trenować, a na koniec planowany jest sparing. Być może przeciwnikiem łęcznian będą Karpaty Lwów (Ukraina), jeśli jednak wyjazd się nie powiedzie, wówczas szkoleniowiec zarządzi gierkę wewnętrzną.