GKS kosztował 10 milionów

Paweł Hochstim, Arkadiusz Krystek/Dziennik Łódzki
10 milionów złotych kosztował GKS Bełchatów
10 milionów złotych kosztował GKS Bełchatów Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
Dziesięć milionów złotych dostała bełchatowska kopalnia za sto procent udziałów w GKS Bełchatów SSA. Nowym właścicielem spółki jest konsorcjum Bełchatowsko-Kleszczowskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego i stowarzyszenia GKS Bełchatów.

Pieniądze na zakup akcji wyłożyły dwie bełchatowskie firmy - Inkom i Energomontaż. W ten sposób stały się udziałowcami Parku. Teoretycznie kopalnia nadal jest współwłaścicielem klubu, ponieważ jest jednym z akcjonariuszy Parku. Jak się jednak dowiedzieliśmy, niebawem kopalnia ma sprzedać swoje udziały i wówczas nie będzie miała z GKS nic wspólnego.

Bełchatowsko-Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny przejął tylko spółkę, natomiast obiekty GKS - stadion oraz cztery boiska treningowe pozostają własnością kopalni. GKS będzie mógł z nich bezpłatnie korzystać, natomiast koszty utrzymania nadal ponosić będzie kopalnia.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nowy właściciel podejmie decyzję o zmianie na stanowisku prezesa, ale w środę okazało się, że przynajmniej do końca sezonu do tego nie dojdzie. Andrzej Zalejski będzie zatem nadal kierował klubem. Ma przed sobą poważne zadanie, jakim będzie negocjowanie kontraktów z piłkarzami GKS. Aż dziesięciu z nich 30 czerwca kończą się umowy. W identycznej sytuacji jest trener Rafał Ulatowski. Na razie wiadomo, że latem z Bełchatowem rozstanie się Jakub Tosik, który - według nieoficjalnych informacji - podpisał już umowę z Polonią Warszawa. Szefowie GKS nie wiedzą, jaka jest prawda, a Tosik, jak twierdzą, poinformował ich jedynie, że ma propozycję z Polonii. Jeśli jednak potwierdziłoby się, że Tosik już podpisał kontrakt, to GKS będzie mógł domagać się ekwiwalentu za jego wyszkolenie. Wszystko dlatego, że Tosik dopiero 21 maja skończy 23 lata i do tego czasu nie może związać się z innym klubem. Jeśli jednak nie uda się udowodnić, że Tosik wcześniej zawarł kontrakt, 1 lipca będzie mógł odejść bezpłatnie. Dla GKS byłaby to duża strata i to nie tylko sportowa. Ekwiwalent za wyszkolenie Tosika, który zarabia ok. 10 tysięcy zł, wyniósłby blisko milion zł.

Tosik jednak ma szczęście, że kontrakt wygasa mu dziewięć dni po 23. urodzinach. Gdyby urodził się nie w maju, a np. we wrześniu, nie mógłby bezpłatnie opuścić Bełchatowa, mimo iż skończyłby mu się kontrakt.

Sprawa wygasających umów piłkarzy musi być dla klubu priorytetem, a - przynajmniej póki co - wygląda, że nie jest. Zawodnicy narzekają, że nikt nie rozpoczął nawet z nimi rozmów. Szefowie GKS muszą sobie uświadomić, że jeśli 1 lipca stracą Tosika, Dariusza Pietrasiaka, Patryka Rachwała i Mariusza Ujka, to zespół straci na wartości. Lepiej byłoby rozpocząć negocjacje wcześniej, tym bardziej że w obecnej sytuacji ekonomicznej klubu trzeba będzie namówić piłkarzy, by zgodzili się zarabiać mniej niż do tej pory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24