GKS Tychy wygrał z Polonią Słubice

Michał Dominiec
piłkarze GKS cieszący się z kolejnych 3 punktów
piłkarze GKS cieszący się z kolejnych 3 punktów Michał Dominiec (Ekstraklasa.net)
Poza remisem z Górnikiem Wałbrzych tyszanie ani razu w tym sezonie nie musieli dzielić się punktami grając u siebie. Nie inaczej było i tym razem - GKS po zaciętym spotkaniu pokonał drużynę ze Słubic 1:0.

Dla tyszan była to "próba generalna" przed szlagierowym meczem z Lechem Poznań w 1/16 Pucharu Polski. Trener Adam Nocoń jeszcze w szatni uczulał swoich podopiecznych, aby o tym meczu na razie zapomnieli, a skupili się na pojedynku z Polonią.

Oba zespoły mecz zaczęły dość asekuracyjnie, wymieniając dużo podań w środku pola. Ani jedni, ani drudzy nie ruszyli zdecydowanie do przodu. Pierwsza przełamała się Polonia, która za sprawą Filipa Marciniaka mogła wyjść na prowadzenie w 13. minucie - piłka po jego strzale odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką bramki bronionej przez Dominika Kisiela.

Po przerwie inicjatywę zaczęli przejmować zawodnicy GKS, choć piłka po strzałach Bizackiego i Zaremby drogi do bramki Polonii znaleźć nie mogła.

Całkowite przełamanie nastąpiło na dwadzieścia minut przed końcem spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie niecelnie głową uderzał Kopczyk, a dwie minuty później było już 1:0.

Faulowany na 20 metrze od bramki Polonii był Bizacki, futbolówkę ustawił sobie Feruga i trudnym do obrony strzałem całkowicie zaskoczył bramkarza gości.

Polonia mecz musiała kończyć w dziewiątkę - najpierw wychodzącego do piłki Zarembę "znokautował" Damian Matela, którego w bramce musiał zastąpić zawodnik z pola, a następnie drugą żółtą kartkę zobaczył Carlos Almeida.

- Nasza gra nie była dzisiaj tak płynna, jak w poprzednich meczach, choćby w spotkaniu z Rakowem, ale ważne, że mimo słabszego dnia potrafiliśmy wygrać. Zdobyliśmy ważne 3 punkty, tym bardziej, że z drużynami z dołu tabeli gra się bardzo trudno. Uczulałem piłkarzy, żeby nie koncentrowali się na meczu z Lechem Poznań, ale gdy ogląda się ich w telewizji grających z Juventusem Turyn i myśli, że za kilka dni ci piłkarze przyjadą tutaj, to na pewno w głowach coś zostaje - mówił po meczu trener gospodarzy Adam Nocoń.

Po tym meczu drużyna z Tychów traci do wicelidera już tylko dwa oczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24