GKS - Ugody kością niezgody

Leszek Jaźwiecki /Dziennik Zachodni
Jacek Wiśniewski (z lewej) nie chce słyszeć o rozkładaniu swoich należności na raty
Jacek Wiśniewski (z lewej) nie chce słyszeć o rozkładaniu swoich należności na raty KOGUT (Ekstraklasa.net)
W połowie stycznia pełniący wówczas obowiązki prezesa GKS Jastrzębie Jerzy Woźniak, przedstawiając odpowiednie dokumenty, przekonał Komisję Licencyjną do wyrażenia zgody na grę w drugiej lidze.

Zawodnicy oraz sztab szkoleniowy GKS odetchnęli z ulgą i rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej. Tymczasem nad Jastrzębiem znowu pojawiły się czarne chmury. Woźniak, który w międzyczasie został oficjalnie sternikiem klubu, nie dostarczył dokumentów z ugodami z byłymi zawodnikami dotyczącymi spłaty zadłużenia.

- Przez cały czas monitorowaliśmy sprawę, otrzymaliśmy pismo z którego wynika, że klub zawarł ugody z kilkudziesięcioma podmiotami - wyjaśnia przewodniczący Komisji Licencyjnej PZPN Krzysztof Smulski. - Chodzi jednak o trzech piłkarzy, którzy mają wyroki Sądu Polubownego. Z nimi klub do tej pory nie doszedł do porozumienia.

I zanosi się na to, że porozumienia z Jackiem Wiśniewski, Marcinem Bednarkiem i Robertem Żbikowskim nie będzie. "Wiśnia" nie chce słyszeć o rozłożeniu kwoty zadłużenia (podobno chodzi o około 40 tys. zł.) na raty. - Chcę całej kasy, mam na to wyrok sądu - stanowczo mówi piłkarz.

Prezes Woźniak nie kryje poirytowania takim stanowiskiem byłego zawodnika.

- Nawet gdybym miał takie pieniądze, to nie dałbym ich Wiśniewskiemu, bo byłbym nie w porządku w stosunku do tych wierzycieli, którzy przyjęli nasze warunki i będą spłacani w ratach - mówi. - To nie moja wina, że zawierano z tymi piłkarzami kosmiczne umowy. A co oni prezentowali na boisku? Ja też mam prawników i mogę dobrać się im do d..., że nie wykonywali sumiennie swoich obowiązków - nie owija w bawełnę prezes GKS Jastrzębie.

Od czasu objęcia prezesury Woźniak zawarł blisko 60 ugód z byłymi zawodnikami i firmami. Potwierdza to przewodniczący komisji licencyjnej.

- Ale wciąż brakuje tych najważniejszych - dodaje Smulski.

- Przez tych trzech panów ma zostać przekreślony klub z 60-letnią historią - pyta prezes Woźniak? - Zaproponowałem Wiśniewskiemu spłatę w ratach, po 5 tysięcy miesięcznie. To dużo. Tymczasem on upiera się przy swoim. Nie można pracować z pistoletem przyłożonym do głowy. Mam nadzieję, że komisja doceni naszą dobrą wolę. 11 lutego podczas sesji Rady Miejskiej mają zostać przyznane środki dla klubu. Zespół przygotowuje się do sezonu, był na jednym obozie, teraz jedzie na drugi do Turcji. Jestem też w stałym kontakcie telefonicznym z panem Smulski.

- Stoimy na straży prawa i musimy je przestrzegać. Na pewno skierujemy sprawę do Wydziału Dyscypliny PZPN. Klub ma ważną licencję do koń-ca rozgrywek 2009/2010. Co będzie dalej? Zobaczymy - kończy Smulski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24