Glik: Wiedzieliśmy, że bramki paść muszą

Daniel Kawczyński
Kamil Glik był w dobrym nastroju po spotkaniu z San Marino. Chociaż reprezentacja Polski nie rozegrała najlepszego meczu, strzeliła pięć bramek i doliczyła sobie trzy punkty po zwycięstwie nad europejskim outsiderem.

Piękniejsza część meczu Polska - San Marino (GALERIA)

Polacy długo kazali czekać kibicom na gole: - Wiedzieliśmy, że musimy być przede wszystkim cierpliwi, bo prędzej czy później te bramki musiały paść. I udało się, strzeliliśmy dużo bramek, wygraliśmy zasłużenie na otarcie łez i zdobyliśmy bardzo ważne punkty -powiedział dziennikarzom stoper reprezentacji Polski.

Mimo kompromitującej porażki z Ukrainą, właściwie przekreślającej szanse na awans na mistrzostw świata, kibice dopingowali swoich ulubieńców: - Możemy podziękować kibicom. Ten doping jednak nie był tak gorący, jak po meczu z Ukrainą. Nie da się jednak ukryć, że trochę nadwyrężyliśmy zaufanie kibiców. Teraz musimy zrobić wszystko, by był taki sam, jak chociaż w czasie spotkania z Anglią.

Niestety w wielu momentach gra biało-czerwonych nie porywała. Kibice nie zamierzali ukrywać emocji i dość często serwowali zawodnikom porcje gwizdów: - To jest piłka nożna, to jest sport. Każdy z nas gra w klubach w całej Europie, otrzymuje porcje gwizdów i jest na to przygotowany. Oczywiście wszyscy byśmy chcieli grać przy budującym, głośnym dopingu, ale na to musimy sobie zapracować wynikami.

U boku stopera Torino zagrał dzisiaj Bartosz Salamon. Dla zawodnika Milanu był to debiut w reprezentacji Polski: - Ciężko jest wyciągać wnioski po meczu z San Marino. Bartek nabiera doświadczenie i chyba jest zadowolony, że udało mu się zadebiutować w zwycięskim meczu.

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24