Michał Miśkiewicz jest jednym z bohaterów dzisiejszego meczu. Wybronił kilka „setek”.
Rzeczywiście tak było. Pomógł nam bardzo w meczu z Koroną i cieszymy się z tego.
Miałeś dziś po bokach obrony obok siebie dwóch nastolatków. Jak ci się układała współpraca z nimi?
W podobnym zestawieniu graliśmy już poprzednio z Widzewem. Wydaje się, że w porządku. Są elementy, które należałoby poprawić, ale to sobie wyjaśnimy. Są to młodzi chłopcy i to jest kwestia pewnych nawyków, wytłumaczenia niektórych spraw.
Chyba największą wpadką w obronie była sytuacja Stąporskiego, który zdołał wyjść sam na sam z Michałem Miśkiewiczem.
Wydaje mi się, że była to nieudana pułapka ofsajdowa. To nie wyszło. Później była podobna sytuacja z lewej strony, gdy jeden z kielczan wyszedł na czystą pozycję. Wówczas też wydawało nam się, że był spalony.
W czasie meczu zejść z boiska musiał Alan Uryga. Masz jakieś informacje co było tego przyczyną?
To chyba w związku ze stresem maturalnym (śmiech). Wypłukał magnez i złapały go skurcze.
Co dalej z Wisłą?
Od początku sezonu staramy się na odpowiednie tory. Są takie momenty, które napawają optymizmem, ale co będzie dalej – trudno powiedzieć. Dochodzą nas różne głosy, że prezes Cupiał chciałby zrobić coś z tą drużyną. Później z kolei słyszymy, że nie ma na to środków. Nam pozostaje tylko czekać i wygrać jak najwięcej meczów do końca.
Dużo należy poprawić w zespole?
Myślę, że tej drużynie potrzebne są korekty, pewne zmiany. Nie mam jednak zamiaru wychodzić przed szereg. Środek defensywy jest idealny (śmiech).
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?