Górnik skorzystał z potknięć konkurencji

Michał Sałkowski/Gazeta Wrocławska
Zawisza Bydgoszcz 1:1 Górnik Polkowice
Zawisza Bydgoszcz 1:1 Górnik Polkowice Mateusz Bosiacki (Ekstraklasa.net)
Przyczajony Tygrys z Polkowic chce piłkarskiego awansu. A tu sprawy pozaboiskowe wiodą prym. To zaległe składki w ZUS palą, to afera korupcyjna znowu wchodzi na wokandę. Okazuje się, że te mocne historie wcale piłkarzy Górnika nie detonują.

Podejście dobre, bo jak przyjdzie czas, to i tak zapłacić trzeba będzie - czy zaległości, czy też za potencjalne winy.

Podopieczni trenera Dominika Nowaka wygrali w Zielonej Górze (grodzie Bachusa, co z wina słynie) 2:0. Po bramkach rosłego Kamila Króla (zimowy nabytek z MKS-u Kluczbork, z przeszłością we włoskiej Brescii) oraz niezawodnej innej nowej postaci - Damiana "Świrka" Piotrowskiego. Szybki skrzydłowy, wypożyczony z Zagłębia Lubin trafił do siatki już w trzecim meczu z rzędu i z miejsca stał się pierwszoplanową postacią. A Górnik po stratnym początku (remis 3:3 z Bałtykiem Gdynia), wygrał 3:2 z Olimpią Grudziądz i, o czym wspominamy, 2:0 z Lechią, i w ten prosty sposób wywindował się już na trzecie miejsce w tabeli.

Ma 42 punkty. Do drugiego w tabeli Zagłębia Sosnowiec traci ledwie dwa oczka, a ma jeden rozegrany mecz mniej. Z Zagłębiem Sosnowiec idzie łeb w łeb. A smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że już w sobotę na Śląsku (godz. 19) odbędzie się jedno z najważniejszych starć sezonu - Zagłębie podejmie Górnika. Piłkarze z Sosnowca mają, co sobie powetować. Stracili dwa punkty w Grudziądzu. Szczęście w nieszczęściu, że poślizg wykorzystał tylko Ruch (1:0 z Jarotą), Zawisza zremisowała w Legnicy z Miedzią. Z kart zakurzonych dziejów. Broniący się zaciekle przed spadkiem piłkarze Ślęzy Wrocław w końcu zapunktowali. W minimalnej skali, ale zawsze. Bezbramkowo zremisowali na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa. Wynik nie powinien zachwycać, ale biorąc pod uwagę fakt, że ostatni raz zdobyli punkty (jeden) 17 października 2009 roku po remisie 2:2 z Bałtykiem Gdynia, wynik powinien budować. Wrocławianie grali ambitnie. Swoją szansę miał już na początku Paweł Kowal (uderzył za lekko), uderzenie głową Daniela Tarasiewicza też zbyt słabe było. Po drugiej stronie, Grzegorz Paukszt miał pełne ręce roboty po strzałach Macieja Gajosa i Artura Lenartowskiego. Remis sprawiedliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24